Tygodnikowi „Newsweek” wywiadu udzielił szef frakcji liberalnej w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt, który w niewybredny sposób atakuje i grozi Polsce oraz Węgrom w związku ze sprzeciwem wobec powiązania środków unijnych z tzw. mechanizmem praworządności.

- „Robimy, co możemy, żeby przeforsować cały ten pakiet, czyli nowy siedmioletni budżet, Fundusz Odbudowy, który ma pomóc w pokonaniu kryzysu wywołanego przez COVID-19 oraz mechanizmu uwarunkowania wypłaty funduszy od przestrzegania rządów prawa. Nikt nie zamierza teraz odpuszczać, aby cokolwiek renegocjować, a już na pewno nie u mnie, w Parlamencie Europejskim” – mówi butnie były premier Belgii.

Jak widać, w ocenie europejskiego polityka, rolą Polski i Węgier w Unii Europejskiej jest wykonywanie poleceń, a nie negocjacje. Dlatego zapowiada, że na żaden kompromis z tymi krajami się nie zgodzi.

- „Przede wszystkim szuka się sposobów, by przekonać oba kraje do zagłosowania na „tak”. A jeśli to się nie powiedzie, trzeba będzie znaleźć inne rozwiązanie prawne” – podkreśla, nie ukrywając nawet, że unijny establishment szuka sposobów na wprowadzenie dyktatu.

Verhofstadt skierował też apel do organizujących w Polsce wulgarne manifestacje w czasie pandemii koronawirusa lewicowych ekstremistów, zapewniając ich o wsparciu Brukseli:

- „Nie poddawajcie się. Bo jedno jest pewne: to wasze protesty i wasza postawa przyniosą pożądane zmiany. My w Brukseli możemy trochę wam pomóc, ale ostatecznie to właśnie wy ocalicie demokrację i cały europejski projekt” – powiedział.

kak/Newsweek, wPolityce.pl