Poseł PSL i były minister rolnictwa Marek Sawicki uważa, że w podwyżkach dla polityków nie ma nic niewłaściwego.

- Powiem uczciwie. Większość parlamentarzystów oczekiwała jakichś regulacji płacowych. Czy na takim poziomie? Nie sądzę. Natomiast chcę wyraźnie podkreślić, że ta regulacja, jeśli chodzi o podwyżki pana prezydenta, a przecież odbyła się za zgodą prezesa Kaczyńskiego, to jest nic innego, jak oddanie nam do końca kadencji tego, co przez trzy lata wcześniej zostało odebrane, zmniejszone. To jest wyrównanie starych rachunków, nic ponad to - wyjaśnił Sawicki.

Sawicki stwierdził, że krytykowanie podwyżek wynagrodzeń to hipokryzja. Wynagrodzenia bowiem nie były podwyższane od 20 lat i tym samym stały się nieproporcjonalnie niskie.

- Czas najwyższy, żeby posłowie w swojej hipokryzji nie opowiadali i nie biczowali tych, którzy te decyzje podjęli, tylko przyznali się, że rzeczywiście tak jest, że uposażenie poselskie niepodnoszone od dwudziestu paru lat było nieproporcjonalne - ocenił.

Stanowisko Sawickiego jest jednak wśród polityków opozycyjnych, którzy krytykują wprowadzenie podwyżek.

jkg/polskie radio