Kto mógłby być rzeczywistym liderem Platformy Obywatelskiej? Raczej nie Borys Budka, obecny szef PO. Wystarczy spojrzeć na sondaże. Cohociażby te, w których Polacy wskazują lidera opozycji. Najwidoczniej dość mają tego już sami politycy Platformy. Pojawiły się doniesienia o rzekomym zbieraniu podpisów za jego odwołaniem, czym kierować miałby Andrzej Halicki. Teraz jednak wszyscy zgodnie przekonują, że informacje przekazywane na ten temat przez media są „wyssane z palca”. Przekaz dnia dotarł?

O traceniu kontroli nad sytuacją w Platformie przez Borysa Budkę pisał „Wprost”. Informowano, że zła sytuacja w partii oraz kolejne transfery polityczne do ugrupowania Szymona Hołowni doprowadziły do powstania apelu, w którym wzywa się Budkę do ustąpienia.

Jan Grabiec pytany dziś o wspomnianą listę stwierdził, że mamy do czynienia z fake newswem. To samo stwierdził sam Halicki, który twierdzi, że dawno już nie czytał „tak nieprawdziwego tekstu”. Przekonywał, że żadnego zbierania podpisów przeciwko Budce nie ma.

Agnieszka Pomaska w rozmowie na antenie Radia Plus również stwierdziła, że wspomniane doniesienia nie są prawdziwe. Dalej jednak dodawała też:

Mamy, jeśli chodzi o wybitne osobistości w Platformie, taką klęskę urodzaju. Mamy wspólny cel, celem jest to żeby doszło w Polsce do radykalnej zmiany”.

Gdy redaktor Jacek Prusinowski poprosił ją o wymienienie kilku nazwisk, Pomaska miała już problem. Mówiła tylko o „wielu byłych szefach MSZ czy MON”.

dam/PAP,Radio Plus,Wprost