Portal Wprost.pl opisuje relacje pomiędzy prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim, a dyrektorem Radia Maryja, o. Tadeuszem Rydzykiem. Relacje te miały w ostatnim czasie ulec znacznemu pogorszeniu. W partii są politycy przekonani, że Radio Maryja otrzymuje znacznie więcej niż daje w zamian, a napięcia nasilają się po kolejnych negatywnych opiniach o PiS dochodzących z katolickiej rozgłośni.

- „Od lat sygnalizuję prezesowi Kaczyńskiemu, że Tadeuszowi Rydzykowi dajemy więcej, niż otrzymujemy w zamian. Polityczne znaczenie jego mediów jest nikłe” – powiedział tygodnikowi „Wprost” anonimowy polityk PiS.

Autorka artykułu zwraca uwagę, że wicepremier Jarosław Kaczyński nie tylko nie wziął udziału w ważnych dla środowiska o. Tadeusza Rydzyka uroczystościach związanych z 29. rocznicą Powstania Radia Maryja, ale nawet nie wysłał z tej okazji listu z życzeniami. Ma to być sygnałem, że rozgłośnia przestaje mieć znaczenie dla partii rządzącej.

Powody mają być dwa. Po pierwsze, coraz częstsze „szczucie na PiS” przez Radio Maryja. Obserwowaliśmy to m.in. w czasie procedowania tzw. „Piątki dla zwierząt”. Teraz rozgłośnia atakuje rządzących w związku ze zwłoką w publikacji orzeczenia TK ws. aborcji eugenicznej.

Drugim powodem jest nikłe znaczenie polityczne mediów redemptorysty, których głównymi odbiorcami są osoby starsze.

- „Widać po reakcji Joachima Brudzińskiego, który napisał, że wstyd mu za słowa Rydzyka i Elżbiety Witek, że Jarosław Kaczyński dał zielone światło na krytykę” – mówi informator „Wprost”.

kak/wprost.pl