Ministerstwo Sprawiedliwości będzie interweniować w sprawie mężczyzny zwolnionego z IKEI za prezentowanie swoich poglądów dotyczących społeczności LGBT.

- To sprawa, która urasta do rangi symbolu. Dzięki niej wysyłamy jasny przekaz do wszystkich pracodawców w tym kraju: państwo polskie z całą swoją mocą będzie bronić pracowników przed ideologiczną indoktrynacją. Pracodawca nie może zmuszać swoich pracowników do promowania postaw niezgodnych z ich światopoglądem. Miejsce pracy nie powinno być miejscem, w którym stosunek zależności służbowej, jest wykorzystywany do ograniczania podstawowych swobód obywatelskich - powiedział portalowi Do Rzeczy wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.

Kierowniczka w sieci IKEA zwolniła pracownika, który w wewnętrznej sieci intranetowej firmy zacytował fragmenty Biblii odnoszące się do homoseksualizmu.

- Analiza intranetowych wpisów pokrzywdzonego, oparta na ekspertyzie biegłego, nie potwierdziła stawianych przez pracodawcę tez, jakoby cytaty z Biblii miały naruszać zasady współżycia społecznego lub „wykluczały inne osoby” zatrudnione w IKEA - stwierdził Romanowski.

- Zasadę wolności sumienia i religii statuuje art. 53 Konstytucji RP, a art. 54 zapewnia każdemu wolność wyrażania poglądów. Podkreślić również należy, że pod prawną ochroną Rzeczypospolitej Polskiej znajduje się praca, a państwo sprawuje nadzór nad warunkami jej wykonywania. Oznacza to, że pracodawca, w tym koncern międzynarodowy, jest zobowiązany do poszanowania prywatności pracowników, w tym unikania w stosunku do nich działań ideologicznych spoza sfery pracowniczej, a ponadto do poszanowania wolności wyrażania poglądów, sumienia i religii oraz niedyskryminowania pracowników z powodu ich światopoglądu - dodał wiceminister.

g/dorzeczy