Na portalu wPolityce.pl ukazał się dziś artykuł red. nacz. Marzeny Nykiel na temat ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, który łączy funkcję kierownika Katedry Etyki KUL z rolą czołowego obrońcy Michała Szutowicza ps. „Margot”. To właśnie ks. Wierzbicki razem z ks. Bonieckim i dziesięcioma innymi osobami ze świata kultury i nauki poręczył za Michała Szutowicza. Kiedy ten już wyszedł z aresztu i na nowo rozpoczął swoje ekscesy, ks. Wierzbicki zapewniał w „Gazecie Wyborczej”, że swojej decyzji o poręczeniu nie żałuje. Teraz swoje stanowisko opublikował KUL.

W tekście zatytułowanym „Konkurs na najbardziej absurdalnego obrońcę Margot rozstrzygnięty. Ks. Wierzbicki z KUL przebił dno. Czy uczelnia zareaguje?” red. Marzena Nykiel przybliżyła postać ks. prof. Alfreda Wierzbickiego oraz jego zaangażowanie w sprawę ideologii gender i obronę Michała Szutowicza.

Ks. Alfred Wierzbicki, kierownik Katedry Etyki KUL, od wielu lat, jak pisze naczelna portalu wPolityce.pl, otwarcie wyraża swoje poparcie dla opozycji, ruchów „obywatelskich” i środowiska „Gazety Wyborczej”, z którą współpracuje. To na łamach tego dziennika właśnie przekonywał kiedyś, że Maryja była „matką gender”, a cywilizacji wyszłoby na dobre, „gdyby kobiety stały się bardziej męskie, a mężczyźni bardziej kobiecy”.

Ostatnio natomiast duchowny zasłynął podpisaniem poręczenia za Michała Szutowicza, ps. ,,Margot’’, który został tymczasowo aresztowany w związku z prowadzoną przeciwko niemu sprawą dot. ataku na wolontariusza Pro live.  

Kiedy Sąd Odwoławczy uchylił decyzję o zastosowaniu środka zapobiegawczego a Michał Szutowicz wyszedł na wolność i od nowa zaczął swoje antypolskie i antykatolickie prowokacje, ks. Wierzbicki zapewniał na łamach lubelskiego wydania „Wyborczej”:

- „Oczywiście, że knajacki język Margot, pozowanie na Matkę Boską nie podobają mi się, ale to jeszcze nie powód, abym żałował mojej wcześniejszej decyzji” – pisał kapłan.

Przekonuje, że poręczył za lewicowego aktywistę, ponieważ „sąd zastosował środki nieproporcjonalne do sytuacji, w jakiej znajdowała [Sic!] się Margot”:

- „Nie żałuję poręczenia za Margot. Krytycznie oceniam jej zachowanie po uwolnieniu i nie przestaję się zastanawiać, czy sam nie ponoszę jakiejś cząstki winy. Choćby winy bezczynności i milczenia wobec homofobii w polityce i w Kościele. Nie podoba mi się to, co robi, ale próbuję zrozumieć, jak głęboki ból popycha ją do takich słów i gestów” – pisze wykładowca etyki na KUL.

W reakcji na tekst Marzeny Nykiel Katolicki Uniwersytet Lubelski wydał oświadczenie, w którym odcina się od opinii wygłaszanych przez swojego pracownika:

- „Opinie wygłaszane przez ks. prof. Alfreda Wierzbickiego przedstawiają wyłącznie jego prywatne poglądy i w żadnym przypadku nie można utożsamiać ich ze stanowiskiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. W kwestiach związanych z LGBT+ nasz uniwersytet w pełni utożsamia się ze stanowiskiem Konferencji Episkopatu Polski przyjętym podczas ostatniego Zebrania Plenarnego na Jasnej Górze. KUL od ponad 100 lat kształtuje kolejne pokolenia studentów w duchu nauki społecznej i moralności Kościoła katolickiego, pozostając areną wymiany opinii i dyskusji” – zapewnia rektor uczelni ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Problem w tym, że te opinie duchowny wygłasza najpewniej nie tylko w „Gazecie Wyborczej”, ale również na sali wykładowej, kształcąc przyszłych filozofów, teologów i duchownych. Stąd słuszne pytanie Marzeny Nykiel:

- „Dlaczego więc ks. Wierzbicki, kapłan i pracownik naukowy Wydziału Filozofii KUL, od lat głoszący tezy rażąco sprzeczne z tym stanowiskiem, nadal pełni funkcję kierownika Katedry Etyki?”.

kak/wPolityce.pl