W Stanach Zjednoczonych trwają protesty związane ze śmiercią George'a Floyda. Tymczasem okazuje się, że sami Amerykanie przyznają, że manifestacje mają znacznie głębsze podłoże społeczne. O diagnozach dotyczących amerykańskiego społeczeństwa, dyskryminacji osób czarnoskórych, a także o roli Kościoła katolickiego w tym wszystkim mówił w Polskim Radiu 24 ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z UKSW.

Ksiądz profesor Andrzej Kobyliński mówił o tym, że Stany Zjednoczone są wielkim krajem, w którym spotykają się, a czasem także ścierają, liczne kultury i religie. Zwrócił uwagę na to, że USA nazywane są pod tym względem "melting pot", czyli tyglem, w którym obok siebie znajduje się kultura protestancka, katolicka, kultury różnych krajów, kultury osób czarnych, białych i Latynosów.

Pod tym względem, zwrócił uwagę gość PR24, USA mogłyby być przykładem dla wielu państw europejskich w sprawie integracji odmiennych kultur czy imigrantów.

"Szersze problemy społeczne" podłożem protestów w USA

Równocześnie jednak ks. prof. Kobyliński podkreślił, że obecnie trwające protesty i niepokoje społeczne, często przeradzające się w zamieszki, mają podłoże znacznie głębsze niż tylko sprawa śmierci George'a Floyda. Jest to podłoże właśnie społeczne.

- 74 proc. Amerykanów popiera protesty. Prawie wszyscy wyborcy Partii Demokratycznej są za protestami, natomiast gdy chodzi o zwolenników Partii Republikańskiej, to jest 53 proc. poparcia dla manifestacji. Uważam, że najciekawsze dane socjologiczne, płynące z prowadzonych badań w ostatnich dniach, to jest stwierdzenie aż 69 proc. Amerykanów, że obecne zamieszki są przejawem szerszych problemów społecznych. Ludzie mieszkający w Stanach Zjednoczonych mają świadomość tego, że są do rozwiązania rzeczywiste problemy społeczne - mówił ks. prof. Andrzej Kobyliński.

Gość PR24 mówił także o tym, w jaki sposób Kościół katolicki w USA diagnozuje problemy dotyczące pandemii koronawirusa, a także dyskryminacji osób czarnoskórych w USA. Podkreślił, że chrześcijańscy badacze w Stanach Zjednoczonych wyliczyli, że pomimo ok. 13-procentowej populacji osób czarnoskórych w USA, tylko 13 amerykańskich biskupów (na 430) jest Afroamerykanami.

Polskie Radio