Szef NATO wystąpił na konferencji prasowej z Naczelnym Dowódcą Sił Sojuszniczych w Europie gen. Alexusem G. Grynkewichem. Mówiąc o wtargnięciu w polską przestrzeń powietrzną rosyjskich dronów podkreślił, że „to nie był wyizolowany incydent”.
- „Rosja naruszyła naszą wschodnią flankę. Intencjonalnie czy nie, jest to niebezpieczne i nieakceptowalne”
- podkreślił.
Dlatego Sojusz Północnoatlantycki zdecydował o wzmocnieniu wschodniej flanki. Uruchomiona została specjalna operacja, w którą zaangażuje się osiem państw członkowskich.
- „NATO rozpoczyna operację Wschodni Strażnik (Eastern Sentry", by wzmocnić pozycję na wschodniej flance. Operacja będzie wykorzystywać szeroką gamę zasobów sojuszników, w tym Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i innych krajów”
- poinformował Rutte.
Na decyzję władz Sojuszu zareagował za pośrednictwem mediów społecznościowych wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
- „Sojusznicza EASTERN SENTRY - to nie tylko strategiczna decyzja - to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki Paktu. To aktywne odstraszanie i gotowość do obrony tam, gdzie będzie to potrzebne. Wiemy, że heroiczna obrona Ukrainy jest związana z przyszłością Europy. Dlatego zwiększamy nasze zdolności obronne. W jedności siła, a w gotowości – zwycięstwo”
- napisał na X.com.
Dziękuję @SecGenNATO i dowódcy @SHAPE_NATO za zdecydowane działanie i decyzje wobec agresywnej polityki Rosji. Sojusznicza „EASTERN SENTRY” - to nie tylko strategiczna decyzja - to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki Paktu. To aktywne odstraszanie i… pic.twitter.com/Oz3k3agrOm
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) September 12, 2025