Przed wylotem do Nowego Jorku prezydent USA stwierdził, że wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną „mogło być pomyłką”.

- „Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z czegokolwiek związanego z tą sytuacją. Ale mam nadzieję, że to się zakończy”

- powiedział.

Ponownie odniósł się do sprawy w wywiadzie dla Fox News.

- „Nie będę nikogo tutaj bronił, ale (drony - red.) zostały zestrzelone i (w związku z tym - red.) wpadły w polską przestrzeń powietrzną. Nie powinny jednak znaleźć się tak blisko Polski”

- stwierdził.

Dodał, że jego cierpliwość wobec Władimira Putina i Kremla „szybko się kończy”. Mówił też o działaniach, które podjął do tej pory w celu wywarcia presji na Rosji.

- „Sankcje bankowe, a także kwestie związane z ropą i cłami. Już wiele w tej sprawie zrobiłem. Indie były największym klientem. Nałożyłem 50-procentowe cła na Indie, bo kupują ropę z Rosji. To nie jest prosta sprawa, ale to ważne”

- podkreślił.