Dziś ostatni dzień sprawowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich przez Adama Bodnara. Z tej okazji na antenie TVN24 był pytany, czy odchodzi z poczuciem klęski. „To jest dobre pytanie” – odpowiadał.

Kadencja Adama Bodnara jako Rzecznika Praw Obywatelskich zakończyła się już we wrześniu ub. roku. Ze względu na to, że parlament nie wybrał jeszcze jego następcy, wciąż pełnił on jednak swój urząd. W kwietniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis pozwalający RPO pełnić swoją funkcję do czasu wyboru następcy jest niezgodny z konstytucją. Zgodnie z decyzją sędziów, dziś Adam Bodnar opuszcza urząd RPO.

Na antenie TVN24 ustępujący RPO był pytany, czy towarzyszy mu „poczucie klęski”.

- „To jest dobre pytanie, ponieważ można by się zastanawiać, co się przez te ostatnie zrobiło, jak pomogliśmy ludziom i myślę, że tutaj nie mam sobie wiele do zarzucenia. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, jakie zmiany ustrojowe nastąpiły w Polsce, które po prostu przeformułowały to, jak Polska wygląda, jak funkcjonuje, jakim państwem się stała”

- przekonywał.

- „Niekoniecznie poczucie mojej klęski, ale poczucie pewnej troski odnośnie tego, co się dzieje z Polską”

- dodawał.

Bodnar odniósł się również do rozpatrywanego przez TK wniosku premiera Mateusza Morawieckiego dot. relacji pomiędzy prawem unijnym a konstytucją. Przyznał, że nadrzędność własnej konstytucji podkreślają również inne państwa członkowskie. Różnica polega jego zdaniem na tym, że… nikt nie ma wątpliwości co do niezależności wymiarów sprawiedliwości w tych krajach.

- „Konstytucja jest najwyższym prawem, ale pozwala na przekazywanie pewnych uprawnień organizacjom międzynarodowym”

- mówił.

W Polsce tymczasem, jak przekonuje, panuje „system konkurencyjnego autorytaryzmu”.

- „Komisja Europejska powinna działać szybciej i bardziej zdecydowanie. Czasem mam wrażenie, jakby się bała wykonywać własne kompetencje w postaci bycia strażnikiem Traktatu”

- mówił ustępujący Rzecznik Praw Obywatelskich.

kak/TVN24