Nawrót pandemii COVID-19 jesienią jest tym, co najbardziej nas niepokoi. Obawiamy się kolejne blokady, wyłączenia gospodarki, nawrotu zachorowań. Czy kolejna fala koronawirusa jest nieunikniona?



Herman Goosens, profesor mikrobiologii na Uniwersytecie w Antwerpii uważa, że nastąpi ona we wrześniu lub październiku. Jednak nie spodziewa się, aż takich restrykcji jak obecnie. Uważa, że powinny one dotyczyć wyłącznie ognisk i ludzi najbardziej podatnych na chorobę np. domów opieki czy ludzi starszych. Ekspert uważa, że nie było w ciągu stulecia pandemii, która nie miałby conajmniej dwóch fal. Populacja uodporni się dopiero za jakiś czas i musi ją mieć ponad połowa ludzi.

Wszystkie prognozy mówią, że druga fala nastąpi jesienią. Tak uważa wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Co gorsze, może się ona zbiec z epidemią grypy. Może to utrudnić diagnostykę, bowiem niektóre symptomy są bardzo podobne. Polska jest jednak na to przygotowana, bowiem już obecnie rodzi sobie całkiem dobrze. – Skala wzrostu zachorowań na koronawirusa jest stabilna, potwierdzamy między 300 a 400 przypadków dziennie, co oznacza, że udało nam się ograniczyć transmisję poziomą – powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Nie ma tej bezpośredniej transmisji od człowieka do człowieka na ulicy – powiedział Andrusiewicz.

Podobne zdanie ma doradca ministerstwa zdrowia w Rzymie Walter Ricciardi. Włoski naukowiec ostrzega przed przedwczesnym otwieraniem granic i luzowaniem zasad bezpieczeństwa zdrowotnego. Kolejna fala zachorowań jest pewna i jedyne, co możemy zrobić to opóźnić ją i przygotować się do tego jak najlepiej. Włosi ostrzegają, że jeśli w sposób nieodpowiedzialny porzuci się obostrzenia, pandemia powróci natychmiast – jeszcze przed wakacjami!

Na kolejną falę zachorowań na COVID-19 przygotowują się władze Stanów Zjednoczonych. Oni z kolei stawiają nie na jesień, ale na zimę. Niskie temperatury mogą znów sprzyjać nowym infekcjom. Dr Nelson Michael, dyrektor Walter Reed Army Institute of Research jest zdania, że nie można liczyć na podobny scenariusz jak w przypadku pierwszego wirusa SARS, który pojawił się i szybko zniknął. Ze względu na wysoką zakażalność, walka z koronawirusem potrwa znacznie dłużej – uważają Amerykanie.  

W podobnym tonie wypowiada się dyrektor amerykańskiego Centrum Kontroli Chorób (CDC) dr Robert Redfield twierdzi, że zimą drugi atak może być groźniejszy – z powodu nałożenia się zakażeń SARS-CoV-2 na grypę sezonową.

jns/codzienna.net