W ubiegłym roku w grudniu doszło do ustawianej akcji w krakowskim sądzie. Polegała ona na plakatowaniu drzwi do gabinetów sędziowskich, okien i w innych miejscach przez zaledwie kilku sędziów, natomiast ale w mediach przychylnych i usłużnych „kaście” mogliśmy się dowiedzieć, że „sprawców” było ponad 70, co okazuje się być całkowitą nieprawdą. Akcja ta miała na celu utrzymanie bezkarności celebrytów w togach.

Dagmara Pawełczyk-Woicka, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie podkreśla, że akcja plakatowa jest rażącym naruszeniem przepisów i zasad.

Powiedziała:

- Przedmiotem prowadzonego postępowania wyjaśniającego i ewentualnych zarzutów nie jest treść i strona wizualna rozwieszonych plakatów, ale sam fakt ich umieszczenia w miejscach do tego nieprzeznaczonych, w połączeniu ze skrajnym i ostentacyjnym łamaniem zarządzeń przełożonego służbowego.

Oraz:

- Sędziowie wiedzieli, że w budynku Sądu Okręgowego w Krakowie zamontowano kilkanaście tablic przeznaczonych do umieszczania komunikatów, plakatów i innych informacji

Rzecznik dyscyplinarny sądu zamknął sprawę nielegalnego plakatowania. Prezes Pawełczyk-Woicka zwróciła się w związku z tym do ministra Zbigniewa Ziobro o rozważenie sprzeciwu od decyzji rzecznika dyscyplinarnego, co minister Ziobro uczynił, co z kolei spowodowało panikę i popłoch.

Sędzia Dariusz Mazur w rozmowie z „Gazeta Wyborczą” stwierdził:

- To nieprawdopodobna sytuacja, dla mnie to powrót do czasów komuny. Nie wywiesiliśmy tych plakatów, by reklamować towary, tylko była to forma sprzeciwu wobec tego, co robi się z sądownictwem. Prezes naszego sądu okręgowego nie dopuszczała w 2018 r. do podjęcia żadnych uchwał protestacyjnych. Jak mogliśmy w widoczny sposób dać wyraz swojemu stanowisku?

To nieprawdopodobna sytuacja, dla mnie to powrót do czasów komuny. Nie wywiesiliśmy tych plakatów, by reklamować towary, tylko była to forma sprzeciwu wobec tego, co robi się z sądownictwem. Prezes naszego sądu okręgowego nie dopuszczała w 2018 r. do podjęcia żadnych uchwał protestacyjnych. Jak mogliśmy w widoczny sposób dać wyraz swojemu stanowisku?

Sędzia Dagmara Pawełczyk - Woicka, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie. w rozmowie z portalem wPolityce.pl zaznaczyła:

Sędzia Dagmara Pawełczyk - Woicka, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie. w rozmowie z portalem wPolityce.pl zaznaczyła:

- Niedopuszczalne jest rozwieszanie plakatów i ulotek w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Przecież nikt nie stosuje cenzury, ale chodzi o porządek. Sąąd jest miejscem szczególnym. Nie wolno rozwieszać tu treści ideologicznych. Sąd stanowi dobro wspólne. Obywatele oczekują sprawiedliwego i równego traktowania przez sąd więc lansowanie jakiejś ideologii i postulatów nie może mieć tu miejsca. Trzeba mieć również na uwadze dobro i odbiór społeczny


mp/wpolityce.pl