My wiemy, co trzeba robić, by Polska była silniejsza, a każdy patriota chce, żeby była silniejsza, żeby była dostatniejsza, szczęśliwsza, żeby ludzie w Polsce byli szczęśliwi, zadowoleni ze swojego losu, byśmy się liczyli na arenie międzynarodowej, żeby z nami się liczono, żeby nas nie obrażano i żeby nas nie próbowano obrabować” - mówił dziś Jarosław Kaczyński w trakcie pikniku patriotycznego w Pułtusku.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślał też:

Niech nikt nie sądzi, że jacyś "dobrze wujkowie" coś za nas załatwią, tylko naiwni jak dzieci wierzą w "dobrych wujków". Nie ma w stosunkach międzynarodowych "dobrych wujków", trzeba o swoje zabiegać”.

Zaznaczał, że konieczne jest posiadanie sprawnego państwa, które dba o swoje interesy, aby Polska będą członkiem UE czy NATO, co jest wymogiem dzisiejszego patriotyzmu, zachowywała jednocześnie podmiotowość i aby nie decydowano za nią.

Dodawał, że Polska musi to robić w pewnych ramach, jasno określonych w traktatach, które nie odbierają państwom suwerenności.

To są traktaty, które przekazują część władzy, którą dzierżyły państwa, w inne ręce organów UE, na które powinniśmy mieć wpływ. To nie oznacza, że tracimy wszystko. To, co jest zastrzeżone dla nas, powinno być bardzo pilnowane - to musi być zasada, które bronimy”

- mówił prezes PiS.

Padły też niezwykle mocne słowa jeśli chodzi o atakowanie Kościoła w Polsce:

Jest atakowany Kościół w sposób wręcz niezwykle brutalne. Kto spojrzy na polską historię, to wie, że nie ma dziejów polskiego narodu bez Kościoła”.

Wskazał, że to Kościół jest w dalszym ciągu deozytariuszem systemu wartości znanego powszechnie w Polsce.

Jak dodał prezes PiS:

Kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę. Ja jestem praktykującym katolikiem, ale gdybym nim nie był, mówiłbym to samo, bo to jest oczywistość”.

Dalej stwierdził:

Co jest po drugiej stronie? Urbano-palikotyzm, nihilizm. Kościoła trzeba bronić, to jest także obowiązek patriotyczny”.

dam/TVP Info,PAP