Instytut Lecha Wałęsy wystosował list otwarty do Ministra Edukacji po wypowiedzi, jakiej udzielił szef tego resortu w związku z wydarzeniami sierpnia 1980.

Piontkowski w rozmowie z RMF FM powiedział:

- Lech Wałęsa jest postacią ewidentnie związaną z ‘Solidarnością’, nikt nie zamierza go wymazywać z historii

Zdaniem Piontkowskiego trzeba mówić dzieciom o fakcie, że Lech Wałęsa był twarzą „Solidarności”, ale także o tym, że był również agentem SB.

Ta wypowiedź nie spodobała się samemu Lechowi Wałęsie, a instytut jego imienia w liście otwartym grozi ministrowi podjęciem środków prawnych w związku z tą wypowiedzią.

W liście Instytutu Lecha Wałęsy do ministra Piontkowskiego czytamy:

- W związku z Pana wypowiedzią dotyczącą Lecha Wałęsy i publicznym wezwaniem do tego, aby uczyć w szkołach, iż był on agentem, wzywamy Pana do wycofania się z tej haniebnej wypowiedzi i przeproszenia publicznie zarówno samego Lecha Wałęsy, jak i wszystkich uczniów i rodziców za próbę zmiany historii i bezmyślne realizowanie poleceń rządzącej partii politycznej

A także:

- Pana wypowiedź sprowadza Pana do roli aparatczyka partii rządzącej, który nie zasługuje na to, by sprawować kontrolę nad edukacją naszych dzieci

Oraz:

- Pana wypowiedź sprowadza Pana do roli aparatczyka partii rządzącej, który nie zasługuje na to, by sprawować kontrolę nad edukacją naszych dzieci

Jest też zapowiedź podjęcia kroków prawnych:

- Podejmiemy wszelkie możliwe kroki prawne, aby poniósł Pan odpowiedzialność prawną za naruszenie dóbr osobistych Lecha Wałęsy i próbę wprowadzania w błąd młodego pokolenia, które nie miało okazji żyć w tamtych czasach i skłonne jest uwierzyć w niezweryfikowane informacje, podawane przez Pana jako fakty.

Bardzo częste próby zamazywania prawdy historycznej zarówno przez samego Lecha Wałęsę jak i instytut jego imienia weszły już do kanonów postępowania tego środowiska. Ciekawe, czy na łożu śmierci przyzna się do prawdy, czy będzie szedł w zaparte, jak uważa prof. Jan Żaryn, który powiedział:

- Wałęsa to człowiek, który nigdy nie przyzna się do błędów. Dla niego motorem napędowym jest mówienie o rzeczach w taki sposób, aby odsuwać pewną odpowiedzialność. 

mp/fb/instytut lecha wałęsy