Opozycja totalna ma niespotykany talent do „samozaorania”. Na ulice Warszawy wyjechały dziś „Cysterny wstydu PO-PSL” - to element kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem Sławomir Nitras zaczął się doszukiwać… prowadzenia nielegalnej kampanii na koszt państwa.

Hanna Lis na twitterze napisała:

Opłacani hejterzy ministerstwa Ziobry, propaganda na cysternach państwowej spółki (czyli naszej-obywateli), miliardy wydawane na kłamstwa „publicznej” telewizji (czyli naszej-obywateli) i w końcu drony szpiegujące nas, obywateli. Za nasze pieniądze instalują nam tu Rosję Putina”.

Skomentowała tym samym zdjęcia z „Cysternami Wstydu”. Rzecz podłapał, a jakże, Sławomir Nitras. Skomentował:

Czy pan szef sztabu @jbrudzinski coś w tej sprawie ma do powiedzenia? Kolejny przykład jak PiS prowadzi nielegalną kampanię na koszt państwa”.

Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Joachim Brudziński napisał:

I tak pan Nitras został z tą swoją „aferą” zgaszony w chwilę po tym jak ją oglosił”.

Do swojego wpisu dołączył oświadczenie PKN Orlen, które brzmi:

W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi doniesieniami o zamieszczaniu na naszych cysternach treści niezwiązanych z działalnością biznesową, informujemy, że nie jesteśmy w żaden sposób związani z tą akcją, a wspomniane cysterny nie należą do naszej firmy”.

Podobny wpis pojawił się na profilu wicerzecznika PiS Radosława Fogla:

Odnośnie cystern, które od rana rozbudzają wyobraźnię niektórych - zostały wynajęte przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość na zasadach komercyjnych od prywatnej firmy.

Cieszy nas zainteresowanie sprawą, na szczegóły prosimy jednak poczekać do konferencji o 11:30 :)”.

Ot i kolejna „afera” na miarę opozycji totalnej!

dam/twitter,Fronda.pl