Nie wskazano obecności pestycydów w żadnym z badanych gatunków ryb” – poinformowała również minister Moskwa.

Minister klimatu i środowiska przedstawiła także trzy hipotezy, które brane są pod uwagę przy ustalaniu przyczyn katastrofy ekologicznej na Odrze.

„Pierwsza to hipoteza przedostania się substancji chemicznej, czy to w wyniku działalności przedsiębiorstw, które funkcjonują nad Odrą czy nielegalnych zrzutów poza działalnością przedsiębiorstw” - powiedziała minister. Dodała też jednak, że GIOŚ analizował próbki wody w tym kierunku, ale żadna z nich nie wykazała obecności żadnych substancji toksycznych.

„Drugi scenariusz, który rozważamy, to warunki naturalne - niski poziom wód, wysoka temperatura, złe warunki tlenowe, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń, które występowały w Odrze podczas niskiego stanu rzeki. Tutaj GIOŚ bada te wszystkie uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę” – kontynuowała minister.

Trzecim badanym wariantem, jak mówiła Anna Moskwa jest potencjalna możliwość odprowadzenia do wody dużej ilości wód przemysłowych, które by mogły spowodować zasolenie. „W wodach przemysłowych jest dużo chloru, który jest aktywnym pierwiastkiem i mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych” – powiedziała minister klimatu i środowiska.

Jak przekonywała minister Moskwa „ujęcia wody pitnej są badane regularnie przez sanepid", a "żadne z badań nie wykazało jakichkolwiek przekroczeń". "Wszystkie parametry wody pitnej są prawidłowe i stabilne” - podkreśliła Anna Moskwa.