Budowa elektrowni jądrowej w Koninie to projekt realizowany we współpracy PGE, przedsiębiorstwa Zygmunta Solorza i koreańskiego KHNP. Podobnie jak w przypadku pierwszej polskiej elektrowni jądrowej budowanej we współpracy z Amerykanami, również w sprawie tej inwestycji pojawia się wiele znaków zapytania po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska.

- „Obecnie trwają bardzo wstępne analizy zasadności zastosowania tej technologii w tej lokalizacji, jest to proces rozłożony na lata. Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie, co oznacza, że jesteśmy bardzo daleko od podjęcia decyzji inwestycyjnej dotyczącej projektu jądrowego w Koninie”

- powiedział w czasie konferencji prasowej prezes PGE Dariusz Marzec.

Prezydent: Nie dajmy się omamić

Z mieszkańcami Konina spotkał się wczoraj prezydent Andrzej Duda, która mówił o konieczności realizacji projektów przygotowanych w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy.

- „Potrzebujemy więcej nowoczesnej energetyki, która będzie w jak największym stopniu oszczędzała zasoby naturalne, zwłaszcza te wyczerpywalne. Tu potrzebna jest elektrownia atomowa, by była energia, by było bezpiecznie i by była praca”

- podkreślał.

- „Nie dajmy się omamić wrzaskom zwariowanych środowisk zza zachodniej granicy, które chcą zrezygnować z atomu. To jest bzdura. Bez atomu nie zrealizujemy transformacji energetycznej”

- dodał.