Znany i ceniony przez wiele osób aktor Piotr Gąsowski tym razem zdecydowanie się nie popisał. Chcąc zakupić z Tomasza Kamela coś jednak poszło mu nie tak.

 - „Bocelli zatytułował swój koncert "cud życia". I to bardzo pięknie wpisuje się w ducha świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Wpisuje się również w to, co widzę na sali, bo cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice - Joanna i Jacek Kurscy” – stwierdził Tomasz Kammel. 

W celu zakpienia z Tomasza Kamela wykorzystał motyw ze słynnego filmu „Miś”, w którym podłożył swój głos w miejsce głosu Jarząbka, którego zastąpił Kamelem.

Pewnie byłoby śmiesznie, gdyby nie fakt obchodów Świąt Wielkanocy, najważniejszych w Kościele katolickim, a więc jego kpiny z katolików i chrześcijan ogólnie. A po drugie, „cud życia” odnosił się także do kontekstu faktu, że prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu i jego żonie właśnie urodziło się dziecko.

Tak więc, może jeszcze tylko zabrakło w tym klipie jakiegoś piorunka i śpiewającej (oby nie) Marty Lempart. Zachował się na nastolatek – najpierw zrobił a później może nawet pomyślał.

Wstyd panie Piotrze Gąsowski!

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Piotr Gąsowski (@piotr.gasowski.official)

mp/instagram/tysol.pl/fronda.pl