- Cała sytuacja wokół tych służb pokazuje, że służby działają tak, jak działa państwo rosyjskie: często po prostu bardzo na modłę wschodnią; mówiąc językiem brutalnym - działając "na rympał" - stwierdził wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz na antenie TVP Info. Przestrzegł jednak, że nie można tych służb lekceważyć.

- Komunikowaliśmy już to publicznie, pan ambasador Federacji Rosyjskiej Andriejew otrzymał notę, w której został poinformowany, że tych kilkoro rosyjskich pracowników ambasady jest uznanych za osoby niepożądane na terytorium Rzeczypospolitej. Podaliśmy również do wiadomości publicznej informację, że ich działalność znacząco wykraczała poza aktywność dyplomatyczną. Równolegle odwołaliśmy się do działań naszych sojuszników. Generalnie w świecie spraw międzynarodowych wiele rzeczy się ze sobą łączy, stąd też w tym komunikacie odwołanie się, wsparcie działań sojuszniczych zmierzających w kierunku wysyłania pewnych sygnałów politycznych w kierunku Federacji Rosyjskiej. Najpierw mieliśmy do czynienia z decyzją strony amerykańskiej o ekspulsji dyplomatów, ale również o nałożeniu reżimu sankcyjnego, teraz po kilku dniach mamy informację od naszych czeskich sąsiadów, którzy również w tym kierunku idą. To wszystko ma na celu odpowiedź na agresywną politykę rosyjską. To są też znaczące sygnały polityczne - podsumował wydarzenia ostatnich dni Przydacz.

Dyskutowano również kwestię tego, że wydaleni dyplomaci byli agentami GRU.

Przydacz wskazał, że zawiera to istotne informacje na temat skali działań rosyjskich służb na Zachodzie. Jest to jego zdaniem "bardzo aktywna siatka szpiegowska".

Przyznał również, że bardzo mało mówi się o aktywności rosyjskich szpiegów na terytorium Polski. Dodał, że rosyjskie służby przeprowadzają nie tylko głośne i spektakularne akcje jak sprawa otrucia Aleksieja Nawalnego lub Siergieja Skripala. Do ich działalności należą także akcje dezinformacyjne.

Podkreślił jednak, że "ten osławiony profesjonalizm służb rosyjskich jest też pewną narracją, próbą budowania wizerunku, który nie zawsze jest spójny z rzeczywistością".

jkg/pap