Jesteśmy przygotowani na to, że jaka by wersja wyników prac nie była, to my ją przyjmiemy” – powiedziała Małgorzata Wassermann, odnosząc się do pracy nad wyjaśnieniem katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, w którą zaangażowane są międzynarodowe gremia.

Córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął 11 lat temu w Smoleńsku, stwierdziła też:

Natomiast na pewno będą środowiska w Polsce, czy też w Rosji, które będą ją chciały kwestionować”.

Przyznała, że trudno być zadowolonym z faktu, że 11 lat po katastrofie wciąż śledztwo nie jest zamknięte. Dodała jednak, że po 10 kwietnia 2010 roku doszło do tak wielu zaniedbań, że nie sposób aby nie rzutowało to na próby wyjaśnienia katastrofy, bez względu na to kto tego dokonuje.

Odnosząc się do wczorajszego komunikatu Prokuratury Krajowej o przedłużeniu śledztwa ws. katastrofy do końca roku, stwierdziła, że napawa ją to optymizmem. Komunikat potwierdza, że prace nadal się toczą.

dam/PAP,Fronda.pl