Jak informuje PAP, w wyniku błędu pracowników w zakładzie Emergent BioSolutions zmarnowano 15 mln dawek szczepionki Johnson&Johnson. W tym samym zakładzie były produkowane szczepionki dla dwóch różnych koncernów farmaceutycznych. Sprawa została opisana przez dziennik "The New York Times", który powołuje się na wysokich urzędników rządu USA.

Pracownicy niewłaściwie pomieszali substancje z dwóch różnych szczepionek. Mianowicie, w zakładzie Emergent BioSolutions w Baltimore produkowane są szczepionki na zlecenie farmaceutycznej części amerykańskiego koncernu J&J oraz dla brytyjsko-szwedzkiego koncernu AstraZeneka i to właśnie substancje do produkcji tych dwóch szczepionek zostały omyłkowo pomieszane.

W wyniku błędu pracowników, do którego doszło jeszcze w lutym br., za wadliwe uznano 15 mln dawek preparatu J&J, których produkcja nigdy nie została dokończona. Jaka zapewnia producent, nie zostały one nigdy rozlane do fiolek i nie opuściły fabryki.

Z uwagi na strategiczne znaczenie dla zdrowia obywateli USA, sprawę badają odpowiednie amerykańskie służby.

W efekcie jak do tej pory na rynku nie pojawiła się jeszcze żadna partia szczepionek J&J.

Ponadto w sobotę ministerstwo zdrowia USA postanowiło przekazać produkcję w firmie w Baltimore jedynie firmie J&J i tym samym zaprzestano produkcji preparatów AstraZeneca w tym zakładzie.

 

mp/the new york times/pap/dorzeczy.pl