O grzechach wołających o pomstę do nieba

(Ks. Grzegorzowi Kramerowi SJ)

            Ks. Grzegorz Kramer SJ 14 kwietnia tego roku raczył napisać na Twitterze: "Proszę nie zniechęcać się szumami dochodzącymi ze świata". - Jan Łopuszański podczas laudacji dla abp Andrzeja Dzięgi. Panie Janie, to, co Pan nazywa szumami, to krzyk Ofiar księdza pedofila. Nie godzi się, by krzyk Ofiar nazywać "szumami". Ten krzyk woła o pomstę do Nieba...." - znajomi właśnie przekazali mi ten wpis.

            "Szumami dochodzącymi ze świata" nie nazwałem oskarżeń arcybiskupa Andrzeja Dzięgi o krzywdzenie dzieci (czyżby ks. Kramer chciał zbrodnię tę przypisywać arcybiskupowi?), ale o rzekome zaniedbania w ściganiu krzywdzicieli, które są przedmiotem badania przez właściwe władze kościelne.

            Nawet w prawie świeckim obowiązuje zasada domniemania niewinności oskarżonego do czasu prawomocnego wyroku skazującego. Tym bardziej w Kościele warto przestrzegać tej zasady, aby nie narażać się na grzech oczernienia.

            Grzech ten nie jest wprawdzie wymieniany wprost wśród grzechów, które wołają o pomstę do nieba, ale jeśli uwzględnimy, że publiczne niszczenie dobrego imienia człowieka jest zadawaniem mu śmierci cywilnej, to czy nie woła o pomstę? Zwłaszcza, gdy dotycząc dobrego imienia biskupa, zmierza do powstrzymania jego posługi?

            Tak się składa, że w zamęcie, który ostatnimi czasy dotknął Kościół, arcybiskup Andrzej Dzięga jawi się jedną z najjaśniejszych postaci polskiego Kościoła. Dba o katolicki i apostolski depozyt wiary i moralności, oraz o zachowanie zasad cywilizacji chrześcijańskiej w życiu polskim. Nie dziwi zatem, że właśnie on znalazł się w ogniu zarzutów.

            Przy okazji: śp. kardynał Zygmunt Grocholewski powiedział kiedyś, że 86% wszelkich molestowań w Kościele katolickim ma podłoże homoseksualne. O infiltracji homoseksualnej w Kościele pisał obszernie ks. Dariusz Oko (Lawendowa mafia), ale także Bella Dodd (Szkoła ciemności) czy Michael S. Rose (Żegnajcie dobrzy ludzie). Wszystkie te pozycje wydało Wydawnictwo AA w 2020 roku. Gorąco polecam.

            Wniosek jest jeden. Przegnanie z Kościoła świętego wszystkich sodomitów - a sodomia to kolejny grzech wołający o pomstę do nieba - zniweluje główne źródło molestowań w Kościele. Czy zatem ks. Kramer nie mógłby wykorzystać swych talentów, by zająć się głównym źródłem molestowań wołających o pomstę do nieba?

            Na koniec. Formułą grzecznościową "Panie Janie" zwracają się do mnie przyjaciele. Ks. Kramer do nich nie należy.

                                                                                                                      Jan  Łopuszański