Na wczorajszej konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podsumował dwa lata swojej prezydentury. Z ust włodarza padły bardzo znamienne słowa w kontekście wydarzeń, jakie w tym czasie spotkały stolicę. Trzaskowski mówił o prowadzeniu Warszawy „przez wzburzone fale”. Czy chodziło mu coroczne awarie w „Czajce”?

Rafał Trzaskowski podkreślał, że jego prezydentura przypadła na bardzo trudny czas i musiał zmierzyć się z wieloma wyzwaniami:

- „Jak zaczynałem dwa lata temu, nikt by pewnie nie przypuszczał, że w tak trudnych czasach przyjdzie prowadzić Warszawę przez te wzburzone fale” – mówił polityk.

Chociaż, jak przekonywał, obecnie wszyscy skupiają się na walce z koronawirusem, a pandemia wiąże się z ograniczeniami budżetowymi, to udało się w ciągu dwóch lat jego pracy w stołecznym ratuszu „dużo zrobić”.

Te sukcesy to zdaniem prezydenta stolicy dokonania na polu edukacji, polityki społecznej i zdrowotnej oraz inwestycji w transport. Wskazywał tutaj na m.in. na darmowe żłobki, budowę nowych szkół i przedszkoli czy podwyżkach dla nauczycieli. W kontekście służby zdrowia mówił m.in. o rozbudowie Szpitala Bielańskiego oraz programie szczepień przeciwko HPV i podwojeniu budżetu na finansowanie programu in vitro. Sukcesy na polu transportu to rozbudowa linii metra czy zakup nowych autobusów.

kak/wPolityce.pl