- Patrzę na to z pewnym niepokojem. Kto za naszymi plecami rozmawia z opozycją, musi się liczyć ze znacznym obniżeniem zaufania. Mam nadzieję, że nie nastąpi eskalacja tego rodzaju działań, bo oznaczałaby też koniec naszej pobłażliwości – powiedział w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS.

Do zamieszania w Porozumieniu doszło w momencie, kiedy okazało się, że kadencja lidera tego ugrupowania Jarosława Gowina wygasła trzy lata temu, a na kolejną kadencję zgodnie ze statutem nie został on wybrany.

W efekcie w czwartek pojawiła się informacja o zawieszeniu Adama Bielana i Arkadiusza Urbana. Następnie sąd koleżeński miał powierzyć Bielanowi obowiązki prezesa tej partii, ale maksymalnie do 4 listopada 2021.

W chwili obecnej Jarosław Gowin podaje do wiadomości publicznej, że to on jest nadal liderem Porozumienia, z czym nie zgadza się Bielan.

W dniu dzisiejszym natomiast pojawiły się nieoficjalne informacje, że doszło do spotkania Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem, w trakcie którego wicepremier miał postawić prezesowi PiS ultimatum: Jeżeli Adam Bielan zostanie prezesem Porozumienia, oznacza to rozpad Zjednoczonej Prawicy.

Gowin natomiast – jak przekazała rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka - zawiesił swoją obecność na posiedzeniu Rady Koalicji, które odbędzie się w tym tygodniu.

 

mp/300polityka.pl/fronda.pl