Pierwotne propozycje powodowały, że miał zostać stworzony pozatraktatowy mechanizm, nietransparentny, niejasny, który mógł być wykorzystywany do politycznych działań przeciw wybranym krajom. W tym wypadku chodziło o Polskę i Węgry. My mówiliśmy, że na takie działania nie możemy się zgodzić” – stwierdził szef KPRM Michał Dworczyk odnosząc się do negocjacji dotyczących budżetu UE.

Jak dodał w rozmowie na antenie Polsat News, wynegocjowane przez premierów Polski i Węgier warunki sprawiły, że udało się uniknąć niekorzystnego rozwiązania i w porozumieniu dokonano „zasadniczej zmiany”.

Szef KPRM pytany był też o krytyczne wobec porozumienia stanowisko Solidarnej Polski. Partia, której szefem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podnosi w nim, że rozporządzenie tak naprawdę stworzy możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności i pozwoli KE ingerować w działania prezydenta, parlamentu, czy nawet samorządów w każdej niemal dziedzinie.

W oświadczeniu Solidarnej Polski stwierdzono, że oto realne stały się wszystkie zagrożenia o których mówili liderzy Zjednoczonej Prawicy, a rozporządzenie zdaniem partii Ziobry wchodzi w życie bez jakichkolwiek zmian w stosunku do kwestionowanego tekstu. Dworczyk komentując stanowisko partii stwierdził, że z tak postawioną tezą trudno się zgodzić:

Konkluzje mają charakter wiążący, każde rozporządzenie można stosunkowo szybko otworzyć i je zmienić”.

Dodał, że konkluzje przyjęte przez liderów wszystkich krajów UE mają dużo większą wagę. Stwierdził, że nie chce oceniać wypowiedzi poszczególnych polityków, jednak jak dodał:

Polska twardo negocjując, używając argumentu weta, po to żeby uzyskać korzystne z punktu widzenia państwa polskiego rozwiązanie, osiągnęła wspólnie z Węgrami bardzo dużo”.

dam/Polsat News,Fronda.pl