Wyrażenie "pokaż ryj" jest w oczywisty sposób obraźliwe. A jednak w stosunku do policjantów, o ile posługuje się nim człowiek z niskim wykształceniem, jest według sądu całkowicie dopuszczalne. Tak nieprawdopodobne orzeczenie wydał właśnie jeden z sądów rejonowych.

 

Idzie o sprawę policjantów, którzy zostali znieważeni przez kibica piłkarskiego; podczas podejmowania przez funkcjonariuszy czynności mężczyzna poprosił ich, by "pokazali mu ryje". Sąd uznał, że miał prawo tak się odezwać i policjanci nie powinni czuć się urażeni.
"Sąd pozostaje na stanowisku, iż użyte przez oskarżonego słowa nie mogły być uznane za zniewagę w rozumieniu art. 226 par. 1 kodeksu karnego. Zniewagą jest bowiem takie zachowanie, które uwłacza godności pokrzywdzonego, stanowiąc wyraz pogardy i lekceważenia" - ocenił sąd w uzasadnieniu swojej decyzji, o czym na Twitterze poinformowała Policja.
Jak argumentował sąd?

"Należy stwierdzić, iż słowo "ryj" to określenie na przedłużenie odcinka szczęki i żuchwy występujące u niektórych zwierząt, jak świnie, dziki itp., a chodzi tu głównie o zwierzęta ryjące w ziemi w poszukiwaniu pokarmu. W wielu słownikach to słowo występuje również, jako pospolite określenie ludzkiej twarzy (np. w powiedzeniu "zamknij ryj"), będąc synonimem takich słów, jak: morda, pysk, facjata, japa, paszcza itp." - stwierdzono w oficjalnym piśmie.

Dalej sąd uznał, że skoro kibic miał tylko zawodowe wykształcenie, to... policjanci nie mogli spodziewać się niczego innego.
"Trzeba jednak pamiętać, że w tym przypadku chodzi o policjantów, a więc osoby muszące charakteryzować się odpornością psychiczną i twardym charakterem w walce z przestępczością. Interweniujący wiedzieli z jakim "towarzystwem" mają do czynienia. Oskarżony jest kibicem i ma zawodowe wykształcenie. Trudno się więc było po nim spodziewać wyszukanych manier, czego pokrzywdzeni z pewnością mieli świadomość" - czytamy.

bsw/twitter, niezależna.pl