Jestem członkiem Konferencji na temat przyszłości Europy i to jest oczywiście główne pytanie, bo to można ubierać w różne pod tematy, ale głównym pytaniem jest pytanie konstytucyjne, bo Unia Europejska jest konfederacją, to znaczy takim tworem, w którym ostateczna suwerenność jest w państwach członkowskich i to niewątpliwe, bo jest prawo wyjścia na przykład, co właśnie udowodniła Wielka Brytania i ja uważam, że głównym problemem Unii jest to, że  państwa członkowskie obwiniają ją za porażki, których same są winne, to znaczy najpierw działają wbrew traktatom, a potem się dziwią, że Unia jest nieskuteczna – powiedział w trakcie swojego wystąpienia na Campus Polska były szef polskiego MSZ a obecnie europoseł Radosław Sikorski.

- W Lizbonie uzgodniły, że będą prowadzić wspólną politykę zagraniczną tymczasem gdy przychodzi do Ukrainy, proces miński, nie ma w tym Unii Europejskiej, tylko działają państwa członkowskie. Negocjacje z Iranem w sprawie programu atomowego, państwa członkowskie, z Rosją, Chinami, ze Stanami Zjednoczonymi, państwa członkowskie, a tak naprawdę w Brukseli powinni ustalać linię i potem delegować realizację tej polityki wysokiemu przedstawicielowi, ale tego nie robią, łamią traktaty i Unia nigdy nie będzie skuteczna, gdy nie będzie działać wspólnie, bo każdy nawet Niemcy, kraj członkowski Unii Europejskiej w porównaniu do Chin czy Stanów Zjednoczonych jest mały, dopiero razem jesteśmy równorzędną potęgą i z punktu widzenia Polski i naszym interesem powinno być to, żeby być w grupie trzymającą władzę w Unii Europejskiej i tam paznokciami się trzymając, już prawie tam byliśmy, w ramach Trójkąta Weimarskiego – przekonywał Sikorski.

- No teraz jesteśmy na jakimś marginesie zupełnym. Nie może być współprzywódcą kraj, któremu grożą sankcje, który jest pod pręgierzem. Jeden jest nowy taki pozytywny element, mianowicie do gdzieś 2013 roku większość rodaków była za przyjęciem euro, potem kryzys finansowy i tak dalej, był dołek i teraz chyba pod wpływem drożyzny w Polsce znowu jest większość za przyjęciem euro. To jest oczywiście element integracji europejskiej. To jest, to będzie wielki spór polityczny, bo to jest czysta polityka, gdzie zapadają decyzje. No i mamy wybór między obozem nacjonalistycznym, który chce tylko z Unii brać, nic nie dając w zamian i łamią traktaty, a obozem, który chce zawarować polskie korzyści i realizować polski interes narodowy, we współpracy z innymi Europejczykami –mówił dalej.

Stwierdził także przekonując, do zalet federalizacji Unii Europejskiej, że koniecznością jest stworzenie wspólnej armii. Dodał, że on sam należy do zespołu, który takie rozwiązania opracowuje.

- Tak naprawdę potrzeba pokazać Łukaszence i Putinowi, że to nie jest granica tylko Polski, że to jest granica Schengen, Unii Europejskiej i NATO i że Frontex, który ma siedzibę w Warszawie, jest w stanie na granicy polską granicę zabezpieczyć przy pomocy kontyngentów straży granicznych z kilku państw członkowskich. Wtedy tamci goście by zrozumieli, że ta prowokacja się nie może udać – mówił dalej Sikorski.

 

mp/yt/campus polska przyszłości/300polityka