W Prokuraturze Krajowej rozpoczęło się dziś śledztwo ws. trzech Polaków, którzy zostali brutalnie zatrzymani, pobici i torturowani na Białorusi. Mężczyźni zostali porwani na początku sierpnia w centrum Mińska przez funkcjonariuszy OMON.

Śledztwo prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, a czynności wykonawcze zostały powierzone funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Sprawa dotyczy bezprawnego zatrzymania, bicia i tortur stosowanych przez białoruskie służby.

Wszyscy trzej poszkodowani zostali już przesłuchani przez ABW. Ich obrażenia zostały potwierdzone przez specjalistów medycyny sądowej. Wcześniej interwencje podejmowały polskie służby dyplomatyczne, które doprowadziły do zwolnienia Polaków z białoruskiego aresztu.

Jak opowiedzieli poszkodowani dziennikarzowi RMF FM, zaczęto ich bić już w więźniarce. Następnie przez ponad 15 godzin byli katowani na komisariacie. W tym samym czasie razem z nimi miało być katowanych około tysiąc innych zatrzymanych uczestników protestów.

- „Często z funkcjonariuszy wychodziły ich osobiste antypatie związane z naszym pochodzeniem. Nasze wszelkie prośby były wyśmiewane. Chęć uzyskania pomocy konsula nie miała racji bytu, była wyśmiewana” – opowiadają mężczyźni.

kak/rmf24.pl