Nie powinno być zgody na bylejakość i pozory w przestrzeganiu zaleceń, bo dają jedynie fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które jak widać po statystykach zgonów, jest złudne – powiedział w rozmowie z PAP prof. Ernest Kuchar,

- Gdyby ludzie przestrzegali rygorystycznie zaleceń - nosili maseczki i zachowywali dystans - to epidemia zniknęłaby w ciągu kilku tygodni lockdownu. Dzięki temu udałoby się uniknąć wielomiesięcznego zamknięcia różnych sektorów gospodarki – wskazał dalej ekspert.

Z kolei na Twitterze szef Ministerstwa Zdrowia Adam Niedzielski napisał:

- Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik - 5178 nowych zakażeń - jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu.

Jak stwierdził także NIedzielski, po raz pierwszy od listopada jest widoczny trend dla tygodniowej stopy wzrostu zakażeń jest dodatni i określił to jako "anomalia postświąteczna".

Odnosząc się do głośnej w ostatnich dniach imprezy na zakopiańskich Krupówkach Kuchar powiedział, że „-To było do przewidzenia”, ale to wydarzenie to nie ma jeszcze wpływu na sytuację epidemiczną.

- Może mieć wpływ dopiero po jakimś tygodniu, bo tyle trwa wylęganie zakażeń wywołanych przez koronawirusa - stwierdził.

Jak dalej ocenił, trend wzrostowy, który jest obecnie obserwowany wynika m.in. z tolerowania różnego rodzaju pozorów w stosowaniu środków ochrony osobistej.

Jako całkowicie nieskuteczne ocenił noszenie półprzyłbic i częściowo skuteczne przyłbic.

Kuchar uważa, że „gdyby ludzie przestrzegali rygorystycznie zaleceń - nosili prawidłowo maseczki i zachowywali dystans - to epidemia zniknęłaby w ciągu kilku tygodni lockdownu”.

Stwierdza też, że możliwe byłoby dzięki temu uniknięcie wielomiesięcznego zamknięcia różnych sektorów gospodarki.

Jako inne przyczyny liczny zachorowań, które w ostatnim czasie uległy zwiększeniu, podaje on nieprzestrzeganie zaleceń w korzystaniu z komunikacji miejskiej oraz centrach handlowych.

- Nie powinno być zgody na bylejakość i pozory w przestrzeganiu zaleceń, bo dają jedynie fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które jak widać po statystykach zgonów, jest złudne – podkreślił prof. Kuchar.

Stwierdził także, że zamykanie gospodarki co prawda jest najprostszym rozwiązaniem, ale „lockdown nie może trwać w nieskończoność, bo to nie jest do wytrzymania dla społeczeństwa”.

- Zamiast tego nośmy prawidłowo skuteczne maseczki i zachowajmy dystans – dodał.

 

mp/pap/dorzeczy.pl