W Sejmie trwa dziś burzliwa debata ws. budżetu UE na najbliższe lata. Konfederacja przekonuje, że premier oddał polską suwerenność, rzekomo zgadzając się w lipcu na mechanizm praworządności. Reszta opozycji utrzymuje natomiast, że polskie weto ws. budżetu „to zdrada”. Bardzo aktywny w oskarżaniu rządzących z sejmowej mównicy był lider PO Borys Budka, który zaczął mówić o „Moskwie” i „Cyrylicy”. „Grzegorzu Schetyno, wróć” – podsumował jest wystąpienie poseł Piotr Kaleta.

Posłowie zajęli się dziś projektami uchwał PiS, KO, Lewicy i PSL dot. budżetu UE na lata 2021-27. Projekt Prawa i Sprawiedliwości wspiera działania rządu, opozycja chce natomiast zawarcia porozumienia ws. budżetu. Borys Budka mówił nawet o „instrukcjach z Moskwy” i „cyrylicy”. Do jego wystąpienia nawiązał poseł Piotr Kaleta.

- „Na wstępie taka refleksja, nigdy nie sądziłem, że powiem to z tej mównicy i w takich okolicznościach, ale można by było to powiedzieć: Grzegorzu Schetyno, wróć. Bo to, co reprezentuje ten człowiek o jakże polsko brzmiącym imieniu, który mówi o cyrylicy, to jest niewłaściwe” – mówił polityk PiS.

- „- Wy mówicie, że rząd PiS pod rządami premiera Morawieckiego przynosi wstyd Europie. Wyobraźmy sobie, że dochodzą do władzy osoby, które współpracują z tym rozwydrzonym tłumem, który ma pioruna na masce. Przyjeżdża do Polski delegacja, obojętna z jakiego kraju. Negocjacje nie poszłyby po waszej myśli, co im powiecie: wypier...? albo je.. was?” – pytał.

kak/niezależna.pl