Hierarcha wskazał, że parafia nie może używać nazwy sanktuarium, co miało miejsce na jej stronie internetowej do czerwca 2009 r. - Jako ordynariusz miejsca, w niniejszym liście, oświadczam, że tak zwane" sanktuarium nie ma misji ani uznania ze strony odpowiednich władz kościelnych. Tak samo parafia nie ma prawa do rozpowszechniania wiadomości o rzekomych objawieniach – napisał w liście do proboszcza o. Petara Vlasica. Diecezja Mostar-Duvno opublikowała na swojej stronie internetowej komunikaty, jakie tamtejszy biskup wysyłał do duszpasterzy z małego bośniackiego miasteczka Medjugorje.

- Modlitwy, które pochodzą z rzekomych objawień nie są przeznaczone do publicznego użytku – stwierdził hierarcha. Przypomniał też, że tzw. „widzących” nie można zapraszać publicznie do kościołów i w ten sposób promować orędzi, które według nich przekazuje Matka Boża. Odniósł się w ten sposób do pomysłów miejscowego kleru, aby tzw. orędzia medjugorskie (słowa Matki Bożej z rzekomych objawień) wplatać w tajemnice różańcowe.

Biskup diecezji w obrębie której położone jest Medjugorje wydał też komunikat skierowany do kapłanów przyjeżdżających z zagranicy. - Księża nie mogą organizować w miejscu rzekomych objawień konferencji ani rekolekcji bez zgody swojego biskupa – czytamy. Dodał, że personalia kapłanów chcących odprawić tam Mszę świętą muszą być skrupulatnie rejestrowane. Bp Peric upomniał o. Perutina, który w Medjugorje sprawuje funkcję wikariusza, że nie może publikować żadnych wiadomości odnośnie rzekomych objawień. Przypomniał duchownemu, że nie może tego robić ani pod własnym nazwiskiem, ani pod pseudonimem.

W Kościele katolickim widoczne są różne postawy wobec "fenomenu Medjugorie". Z jednej strony Watykan chwali sceptyczną postawę biskupa miejsca oraz Konferencji Biskupów Bośni i Hercegowiny. Z drugiej strony kościelni hierarchowie wskazują na szereg dowodów pozytywnego oddziaływania tego miejsca. Powołują się przy tym na świadectwa ludzi, którzy po wizycie w Medjugorje doznali wewnętrznej przemiany i nawrócenia.

W Medjugorie od 1981 r. rejestrowane są codziennie rzekome objawienia maryjne. Od czasu pierwszych "objawień" niewielka miejscowość szybko się rozwinęła i dziś jest dużym ośrodkiem, odwiedzanym rocznie przez milion chrześcijan z całego świata. Stolica Apostolska nie może oficjalnie odnieść się do sprawy, ponieważ rzekome objawienia nadal trwają.

 

MM/Zenit.org/CNA

/