W Polsce w dalszym ciągu mamy do czynienia ze skrajnie agresywnymi protestami zwolenników „prawa” do aborcji eugenicznej. Coraz częściej też widzimy, że protestującym wcale nie chodzi o żaden „kompromis aborcyjny”, ale już o liberalizację prawa w tej materii. Tymczasem protestujących poparł… katolicki duchowny – dominikanin, o. Paweł Gużyński.

To zresztą nie pierwsze szokujące wystąpienie dominikanina. W sierpniu ubiegłego roku apelował o wysyłanie listów z wyrazem oczekiwania, że abp Marek Jędraszewski poda się do dymisji z powodu swoich słów o „tęczowej zarazie”. Gużyński za swoje słowa został ukarany przez prowincjała dominikanów, o. Pawła Kozackiego, który wysłał go na trzytygodniową pokutę w jednym z klasztorów kontemplacyjnych.

O. Gużyński jednak najwidoczniej lubi wkładać kij w mrowisko i postanowił... poprzeć postulaty protestujących W rozmowie na antenie TVN24 Gużyński powiedział:

Do uczestników dzisiejszego protestu chciałbym zaapelować: Protestujecie słusznie, protestujecie bo mój Kościół zrobił błędy i sprowokował sytuację, w której musicie protestować”.

Dalej dodał:

Ale mimo słusznego waszego gniewu nie upoważnia to do tego, by naruszać bezpieczeństwo i zdrowie swoje i innych”.

Mówił też o zagrażającym nam obecnie „wirusie nienawiści, żądzy odwetu” i choć stwierdził, że gniew protestujących „jest słuszny”,to „filozofia rewolucji nie jest mądrą filozofią”.

Najwidoczniej o. Gużyński zapomniało tym, co Kościół mówi na temat aborcji. Przypominał to zresztą w ostatnich dniach sam papież Franciszek, o czym piszemy więcej TUTAJ. Wierni z pewnością będą wdzięczni dominikaninowi za to, że zamiast wspierać tych, którzy są ofiarami ataków czy dzieci nienarodzone - popiera swoim apelem w dużej mierze feministki, które coraz częściej mówią o postulatach liberalizacji aborcji.

dam/rp.pl,TVN24