Polską sceną polityczną wstrząsnęły doniesienia na temat rozmowy liderów PiS, Polski 2050 i PSL-u. W nocy z 3 na 4 lipca w domu europosła Adama Bielana spotkali się prezes PiS Jarosław Kaczyński, lider Polski 2050 Szymon Hołownia i reprezentujący PSL wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. Wedle nieoficjalnych informacji przekazywanych przez media, spotkanie dotyczyło możliwości utworzenia nowej większości w Sejmie i powołania nowego rządu. Propozycja jego utworzenia miała być skierowana do prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Red. Stanisław Janecki ocenia jednak, że możliwe jest również, by na czele takiego rządu stanął ustępujący prezydent Andrzej Duda.

- „W tym wariancie przyspieszonej zmiany układu władzy pojawił się pan prezydent Andrzej Duda jako ewentualny premier, który by pogodził wszystkie strony, i to wcale nie jest żart. Jest to na agendzie i się o tym rozmawia. Były rozmowy na ten temat, nawet w tym gronie wczorajszym”

- powiedział publicysta w „Salonie Dziennikarskim” na antenie Telewizji wPolsce24.

Prowadzący rozmowę red. Michał Karnowski zwrócił uwagę, że w niedawnym wywiadzie prezydent zadeklarował, iż jeżeli otrzymałby propozycję zbudowania rządu, to nie uchylałby się od służby Ojczyźnie.

Coraz więcej mówi się też o roli Stanów Zjednoczonych w rozmowach na temat tworzących się w Polsce koalicji. W „Salonie Dziennikarskim” na zaangażowanie administracji Donalda Trumpa uwagę zwrócił red. Piotr Semka.

 - „Jest jeden czynnik, który jest bardzo istotny w całej tej sprawie: Andrzej Duda jest człowiekiem, który cieszy się bardzo dużym zaufaniem Donalda Trumpa. Pytanie jest, czy Ameryka będzie tę propozycję jakoś wspierać”

- wskazał.

- „Bo jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, w której może pójść sygnał do Kosiniaka-Kamysza i do Hołowni, że to jest układanka, która byłaby ważna dla Ameryki. I jednocześnie to byłby też sygnał do Niemiec i do Brukseli”

- dodał.