Opozycja ma naprawdę spory problem. Wygląda na to, że poza Donaldem Tuskiem, któremu jak widać wcale nie spieszy się z powrotem do polskiej polityki, w zasadzie nie ma kogo zaproponować w wyborach prezydenckich.

Pracownia IBRiS w sondażu dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” sprawdziła, który z polityków opozycji mógłby w przyszłym roku powalczyć z Andrzejem Dudą o prezydenturę. Okazało się, że nie nadaje się w zasadzie… nikt.

Najwięcej głosów zebrał za to Donald Tusk. Na byłego premiera zagłosowałoby 27 proc. zwolenników opozycji, połowa zwolenników Koalicji Obywatelskiej, a spośród wszystkich badanych – tylko 16 proc.

Wynik ten nie jest więc nazbyt optymistyczny, jednak i tak wysoki w porównaniu do pozostałych polityków. Na Małgorzatę Kidawę-Błońską spośród sympatyków opozycji zagłosować chce bowiem tylko 17 proc. badanych i 10 proc. jeśli brać pod uwagę ogół. Jeszcze gorzej wypada Robert Biedroń.

Niektórzy swego czasu mówili o możliwej kandydaturze Rafała Trzaskowskiego czy Aleksandry Dulkiewicz. Sondaż jednak nie daje im szans. Na obecnego prezydenta Warszawy swój głos oddałoby 5,6 proc. zwolenników opozycji, 8 proc. KO oraz 3,6 proc. ogółu. W przypadku urzędującej prezydent Gdańska to zaledwie niespełna 4 proc. zwolenników opozycji oraz KO i tylko 2,5 proc. ogółu badanych.

Sondaż przeprowadzony został 12 października.

dam/PAP,Fronda.pl