Fronda.pl: Od kilku dni w Poznaniu można oglądać obraz „Bitwa pod Grunwaldem/Statek głupców”. Anonimowi autorzy za jego pośrednictwem dzielą się ze światem swoją nienawiścią do kapłanów, kościoła. Gdzie tkwią przyczyny tej nienawiści ludzi do chrześcijaństwa?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Myślę, że przyczyn nienawiści trzeba szukać najgłębiej. Po prostu to jest diabolizm, to jest satanizm. To jest działanie szatana. Ja nie znajduję innego wytłumaczenia dlatego, że żadne względy psychologiczne nie są w stanie mnie przekonać! Dochodzimy do dna, zaprzeczenia człowieczeństwa, racjonalności, przyzwoitości. Tego wszystkiego co buduje człowieczeństwo. To jest antyhumanizm, antyczłowieczeństwo. Źródłem tego antyczłowieczeństwa może być tylko nieprzyjaciel człowieka, najgłębszy wróg człowieka jakim jest szatan. Naprawdę nie znajduję żadnej innej racji wyjaśniającej.

Dla mnie rzeczą charakterystyczną jest to, że te działania nasilają, koncentrują się wokół wydarzeń związanych z Janem Pawłem II. Po epifanii piękna człowieczeństwa, kościoła, życia, które dokonało się za Jana Pawła II, wkrótce po jego odejściu, zaczęły się zmasowane, wulgarne ataki na Boga, kościół, człowieka. I oczywiście na osobę Jana Pawła II. Jesteśmy niemal w przededniu kanonizacji i ta sytuacja wraca bumerangiem. To jest walka duchowa. To nie jest nawet walka cywilizacyjna, to jest walka sięgająca najgłębszej struktury człowieka. Coś przerażającego i potwornego.

Jak my jako katolicy możemy z tym walczyć?

To jest kluczowa sprawa bo chrześcijanin jest człowiekiem powołanym do walki, zwłaszcza walki duchowej. Po pierwsze nie możemy pozostać obojętni. Jeżeli będą podejmowane, a na pewno są podejmowane działania, zmierzające do pewnych działań prawno – karnych musimy się w nie włączać. Nie możemy pozostać biernymi.

Pozostaje jeszcze kwestia pewnego ostracyzmu. Ja bardzo przepraszam, ale powiem po prostu w ten sposób: dopóki na takie działanie związane z Poznaniem władze miasta nie reagują ja nie życzę sobie jako mieszkaniec tego miasta by mnie z tym miastem w ogóle utożsamiano. Ja się wstydzę. W tej chwili ja się wstydzę Poznania, w którym mieszkam ponad połowę życia. Dla mnie to jest tak bolesne doświadczenie, że nie potrafię znaleźć odpowiednich słów. Wiem, że muszę na to jakoś zareagować. W tej chwili pozostaje mi albo walka, albo wyparcie się tego, że to nie jest moja ojczyzna, to nie jest mój świat, moje miasto. To nie jest przestrzeń, w której ja mogę żyć. To jest coś radykalnie mi obcego!

Not.Ab