Żyjemy w straszliwym konflikcie z samymi sobą i z innymi ludźmi. Spotkałem kiedyś pewne osoby, które nie mogły sobie przebaczyć tego, co wydarzyło się w ich małżeństwie, w ich rodzinie pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt lat temu. Brak przebaczenia jest straszną rzeczą. Wielu ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy, jak brak przebaczenia w ich sercach zniewala całe ich istnienie.

Dziś wręcz zżerają nas nienawiść, gniew, agresja, brak przebaczenia. To wspaniała pożywka dla złego ducha, który się do tego wszystkiego „przykleja” i wbija nas w rozpacz. Wielu ludzi ją dzisiaj przeżywa. Jeśli człowiek żyje w ciągłej rozpaczy, to ma dość życia i zaczyna winić za wszystkie swoje niepowodzenia Boga. To jest na rękę Szatanowi, bo on chce, żebyśmy byli pogrążeni w rozpaczy.

W klatce szatana

Pewna osoba opowiadała mi o członku swojej rodziny. Kobieta wiele lat nie potrafiła wybaczyć swojej matce. Nie potrafiła się przełamać, nawet kiedy matka chorowała. Pewnego razu, kiedy w jej życiu zaistniał kryzys, poprosiła o rozmowę zaufaną osobę. Cała się trzęsła, nie potrafiła sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Rozmówca wskazał jej, że dopóki nie wybaczy swojej matce, nie zazna spokoju i nie poradzi sobie z tym wszystkim, co dzieje się w jej życiu. W tym momencie kobieta cała się napięła, aż zsiniała na twarzy i przez zęby wyszeptała: „Nie dam rady”.

Zobacz jak silne więzy wewnętrzne powoduje brak przebaczenia w twoim sercu! W jak szczelnie zamkniętej klatce trzyma cię szatan, jeśli nie potrafisz przebaczać. Jeżeli w twoim życiu zdarza się, że na myśl o przebaczeniu czujesz wewnętrzny skurcz i czujesz tak jak ta kobieta, że nie dasz rady, nie poddawaj się. Wtedy tylko wyraź akt woli przebaczenia i poproś Pana Jezusa, aby dał ci łaskę, która nauczy cię i pozwoli wybaczyć.

Przebaczenie z rany

Co się dziś dzieje w naszych rodzinach? Brat nie rozmawia z bratem, a siostra z siostrą, bo nie potrafią sobie przebaczyć, nie potrafią wyciągnąć do siebie ręki. To są wielkie tragedie. Brak przebaczenia bardzo łatwo jest zdefiniować: to ciągłe negatywne myślenie o tym drugim, to życzenie mu „żeby go szlag trafił, żeby padł trupem”. Można się uśmiechnąć, czytając te słowa, ale jak często je wypowiadamy? Jak często w ten sposób o innych myślimy?

Żeby przebaczenie było pełne i prawdziwe, musi być przebaczeniem z samej rany, a nie z umysłu. Chodzi o to, żeby przebaczenie wypełniło twoje serce i je uzdrowiło, a nie było tylko słowami i gestem umysłu. Jeżeli przebaczenie ma tylko wymiar zewnętrzny, to najprawdopodobniej przy najbliższym nieporozumieniu z twojego wnętrza wypłynie wypomnienie tego, co nadal w twoim sercu tworzy ranę.

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień (Mt 6,14–15).

Wyjść do światła

Warto też zadać sobie pytanie o to, jak rozpoznać prawdziwe przebaczenie? Ono dokonuje się wtedy, kiedy zaczynasz się modlić za człowieka, który wyrządził ci krzywdę. Kiedy zaczynasz widzieć w nim ofiarę zła, a nie jego sprawcę. I zaczynasz w swoim sercu bardziej troszczyć się o zbawienie tej osoby, aniżeli skupiać się na wyrządzonej krzywdzie. Jest czas płaczu, jest czas ciemności, ale w końcu trzeba wyjść do światła. Pan Bóg może dopuścić na człowieka ciemność, ale rozpacz zawsze pochodzi od złego ducha.

 

Ks. Piotr Glas – rekolekcjonista i były egzorcysta. Powyższy tekst jest fragmentem książki „40 dni walki duchowej”.

źródło: twojawalkaduchowa.pl