Kasta sędziowska stara się rzutem na taśmę przedłużyć swoją kontrolę na Sądem Najwyższym i wymusić na prezydencie nominowanie kandydata przychylnego kaście na stanowisko I Prezesa SN.

Stowarzyszenie sędziów "Iustitia" przygotowało ranking kandydatów na stanowisko I Prezesa SN, w którym, co nie powinno dziwić, pierwsze miejsca zajmują sędziowie znani z wspierania poprzedniej prezes Małgorzaty Gersdorf.

Dwie najwyższe pozycje w wymienionym rankingu zajmują sędziowie Włodzimierz Wróbel i Dariusz Zawistowski.

Ranking poddaje ocenie kwestię niezajmowania stanowisk politycznych przez kandydata, brak zażyłych kontaktów kandydata z politykami i zdecydowane dążenie kandydata do zachowania niezależności SN od wszelkich wpływów politycznych.

Od razu widać, że Iustitia nie ma na myśli "wszelkich wpływów politycznych", a jedynie nieprzychylne sobie wpływy polityczne. Sędzia Wróbel był bowiem autorem uzasadnienia uchwały podważającej status Izby Dyscyplinarnej. Sędzia Zawistowski chciał wyłączyć nowych sędziów Izby Cywilnej (w tym Kamila Zaradkiewicza) od orzekania na podstawie wyroku TSUE dotyczącego Izby Dyscyplinarnej.

Środowisko sędziowskie po raz kolejny pokazało, że przyszłość w zawodzie sędziego może mieć tylko ten, kto kaście w drogę nie wchodzi. Jak inaczej wyjaśnić okoliczność, że m. in. wybitny specjalista z zakresu prawa cywilnego i wieloletnia sędzia Małgorzata Manowska zajmuje na liście jedno z ostatnich miejsc?

g/wpolityce