Na Konferencji „Powołanie do świętości”, jaka odbyła się w sobotę w Detroit, kard. Raymond Burke w ostrych słowach odniósł się do zamętu panującego w Kościele i podkreślił niezmienność nauki Kościoła katolickiego.


Kardynał w swoim 45-min. przemówieniu podkreślił, że „Kościół obecnie doświadcza jednego z największych kryzysów, jakie dotąd znał”, a dokument roboczy, czyli Instrumentum laboris, synodu amazońskiego jest „zatrważającym przejawem powagi sytuacji” i „stanowi odstępstwo od wiary apostolskiej poprzez swoje zaprzeczenie wyjątkowości i powszechności odkupieńczego Wcielenia syna Bożego”.

Mówiąc o tym, że „Stolica Apostolska (...) wydaje się być przychylna zamętowi, który codziennie narasta”, dodał, że „zamęt nigdy nie jest dobry. Zamęt zawsze jest dziełem diabła. Zawsze był i zawsze będzie”. Cytując św. Bonifacego stwierdził, że „pies podwórzowy, który nie szczeka, kiedy istnieje zagrożenia dla trzody, jest bezużyteczny i szkodliwy”.

Odnosząc się do „Dokumentu o ludzkim braterstwie”, jaki w Abu Zabi podpisał papież Franciszek, mówiącego m.in. o pluralizmie i różnorodności religii jako wyrazie „mądrej woli Bożej”, amerykański hierarcha powiedział, że to religia chrześcijańska „jest jedyną religią, której zdecydowanie chce Bóg”.

W czasie pytań z sali kardynał pozytywnie wypowiedział się m.in. o papieżu św. Janie Pawle II, który przyczynił się do ukończenia Kodeksu prawa kanonicznego z roku 1983. Zdaniem hierarchy, choć „Jan Paweł II (...) sam nie był specjalistą od prawa kanonicznego, (...) widział, że ten zamęt i bałagan wywoływały straszne cierpienie w Kościele”. I dodał: „ jak możemy chronić prawdy Kościoła, jeśli nie chronimy prawa sakramentalnego?”

Mówiąc o roli synodu podkreślił, że synod nie może zmieniać doktryny Kościoła i nazwał synod amazoński „jedną z przygnębiających rzeczy, jakie obecnie się dzieją”, „narzędziem” użytym do „osłabienia nauczania Kościoła o moralności seksualnej”.

jjf/ChurchMilitant.com