Czy papież Franciszek jest heretykiem? Według byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerharda Müllera, zasadniczo nie. Ojcu Świętemu szereg katolickich uczonych i duchownych postawiło zarzuty o głoszenie błędnego nauczania. Zdaniem Müllera o herezji nie ma jednak mowy, choć kardynał przyznaje, że z pontyfikatem Franciszka jest pewien bardzo poważny problem.

Zdaniem kardynała Müllera na oskarżenia o herezję trzeba odpowiedzieć. Jak stwierdził w rozmowie z "Die Tagespost", powinna zrobić to Kongregacja Nauki Wiary, w żadnym razie nie Sekretariat Stanu czy zaprzyjaźnieni z Ojcem Świętym dziennikarze.

Papież nie jest bowiem heretykiem, problem leży, jak sądzi Müller, gdzie indziej. Przyjmuje się bowiem dziś założenie, jakoby Kościół został "w tyle" i musiał się szybko "zmodernizować", to znaczy - zarzucić te wątki swojego nauczania moralnego, które są sprzeczne ze społecznym rozumieniem danej kwestii. Wielu ludzi, którzy nazywają się przyjaciółmi papieża, tak naprawdę myli wiarę katolicką z ideoogią neomarksistowską i neoliberalną, uważa kardynał. Według hierarchy nie można mówić, że pontyfikat Franciszka przyniósł największy kryzys w Kościele, bo zanik wiary i kryzys teologii moralności można datować na ponad 50 lat wstecz.

Hierarcha uważa, że w papieskim nauczaniu pojawiają się niekiedy elementy niejasne. Dotyczy to także adhortacji apostolskiej Amoris laetitia. Jest to jego zdaniem efekt tego, iż dokumenty Franciszka przygotowują ludzie nie mający właściwej wiedzy teologicznej. Ludzie ci szkodzą papiestwu i Kościołowi, bo powodują wielkie zamieszanie. Müller wskazał tu też na dopuszczanie do Komunii protestantów w Niemczech, co uważa za niebywały skandal wynikający z poważnych teologicznych błędów.

Krytycznie kardynał ocenił też papieską deklarację podpisaną z Wielkim Imamem Al-Ahzar, Ahmadem al-Tajjibem. Hierarcha nie wątpi, że Franciszek miał dobre intencje, ale użyte sformułowania są złe i budzą poważne wątpliwości i sprzeciw.

"Do pojęcia heretyka należy uparte zaprzeczanie objawionej i nieomylnie nauczanej przez Kościół doktrynie. O tym nie może być w przypadku papieża Franciszka mowy" - powiedział. 

Podsumowując: Papież nie jest więc heretykiem, bo nie głosi zatwardziale i świadomie błędnych poglądów, ale otacza się ludźmi, którzy mają złe przygotowanie teologiczne - i tworzą złe dokumenty. Efektem tego jest szerzenie zwątpienia w doktrynę Kościoła i wrażenie, jakoby nauczanie się zmieniało. 

bsw