Lider Porozumienia Jarosław Gowin udzielił wywiadu „Dziennikowi Gazecie Prawnej”. Mówił w nim o swojej decyzji odejścia z rządu i politycznych planach:

-„Jestem zwierzęciem mięsożernym, interesuje mnie władza realna, nie symboliczna. I jeszcze jedno: polska scena polityczna wymaga odmłodzenia” – powiedział Gowin  w wywiadzie.

Polityk ustosunkował się do głosów, które oskarżają go o ucieczkę od odpowiedzialności:

-„Ci, którzy rozumieją politykę, wiedzą, że nie uciekłem od odpowiedzialności. Ja po prostu nie zgadzam się na utrzymywanie terminu wyborów prezydenckich 10 maja, a nie zdołałem przekonać do swojej opinii liderów PiS. Jednocześnie nie chcę, by na kataklizm epidemiczny i jeszcze groźniejszy krach gospodarczy nałożył się kryzys polityczny i rozpad koalicji rządowej. Moje rozwiązanie jest proste: ja podaję się do dymisji, ale moi posłowie głosują za skierowaniem projektu ustawy o głosowaniu korespondencyjnym do Senatu. Gdy wróci z niego na początku maja, podejmiemy ostateczną decyzję. Ja zapłaciłem dymisją, Polska zyskała miesiąc stabilności” – mówił.

Były wicepremier podkreślił, że politycy dziś nie mogą zajmować się wyborami i trzeba jak najszybciej je przełożyć:

-„Proszę nie traktować moich propozycji w kategorii licytacji. Nie zgadzam się na to, by politycy zajmowali się dziś terminem wyborów. Trzeba jak najszybciej podjąć decyzję o ich przełożeniu i skoncentrować się na najważniejszych sprawach: trzeba zadbać o życie i zdrowie Polaków oraz ich bezpieczeństwo ekonomiczne, by mieli za co zrobić zakupy czy spłacać kredyty”.

kak/ Dziennik Gazeta Prawna