Prof. Jan Hartman często powtarza, jak bardzo źle żyje mu się w Polsce. W kraju nie podoba mu się „zaściankowość”, rządy Prawa i Sprawiedliwości oraz Kościół katolicki. Teraz postanowił zaatakować św. Jana Pawła II. Zdaniem filozofa kult świętego Polaka… „obraża uczucia religijne prawdziwie wierzących”.

Hartman umieścił na swoim blogu wpis, w którym wypowiada się na temat Kościoła katolickiego. W ocenie filozofa to z gruntu zła instytucja, którą nazywa „potworem ukrytym za obłudnie świątobliwą miną”:

-„Kościół zawsze był siedliskiem zbrodni, pychy i rozpusty, zawsze zabijał, zawsze niewolił, zawsze niszczył, gnębił i dyskryminował. Jest wzorem i natchnieniem dla wszelkiego totalitaryzmu i ucisku aż po dziś dzień” – pisze.

Prof. Hartman nie powstrzymał się nawet przed atakiem na jednego z największych Polaków i największych dziś autorytetów, św. Jana Pawła II:

-„Czas skończyć z kultem Jana Pawła II” – wzywa.

Hartman zarzuca polskiemu papieżowi, że za jego pontyfikatu w Watykanie „rozpleniła się zgnilizna moralna, bezbrzeżna rozpusta i złodziejstwo”.:

-„Mówić, że Wojtyła nie wiedział (bo mu Dziwisz nie powiedział), to obrażać inteligencję i jego, i naszą. To śmieszne. W gazetach pisali, filmy kręcili, gadali i plotkowali po całym Kościele, a ten akurat głuchy jakiś i nic nie słyszał. Tak jak śmieszne jest w swej naiwności myślenie, że niewiedza cokolwiek usprawiedliwia. Gdyby Wojtyła nie wiedział, że Watykan jest zboczonym burdelem i siedliskiem mafii, to tym bardziej byłby winny” – czytamy na blogu filozofa.

W swoim wywodzie dochodzi do stwierdzenia, że „kult Wojtyły obraża uczucia religijne ludzi prawdziwie wierzących”:

-„Kult Wojtyły obraża uczucia religijne ludzi prawdziwie wierzących. Wiara w Boga brzydzi się bowiem kultem jednostki. To jednak ich sprawa. Dla moralności publicznej, moralności świeckiej – hańbą jest wszechobecność hołdów i pomników, nazw ulic, placów i szkół nie tylko dlatego, że sam kult jednostki jest czymś wstrętnym, lecz dlatego, że wiedza o zgniliźnie Kościoła od dawna jest już powszechnie dostępna i niepodważalna” – pisze.

We wpisie przytacza też słynną wypowiedź Leszka Jażdżewskiego, który w obrzydliwy sposób zaatakował Kościół. Zdaniem Hartmana Jażdżewski: „oględnie, lecz odważnie powiedział kilka słów prawdy o Kościele i jego roli w Polsce”.

To kolejny atak wielkiego autorytetu środowisk polskiej opozycji w kierunku Kościoła katolickiego. Najwyraźniej elita „oświeconej” lewicy nie ma nic więcej do powiedzenia, poza bluzganiem tych, którzy reprezentują sprzeczne im poglądy.

kak/wPolityce.pl, hartman.blog.polityka.pl