Grzyby leśne są doceniane tylko przez niektóre nacje. W niektórych krajach, np. w Skandynawii, Austrii, Belgii, nikt nie pochyli się nawet nad pięknym, zdrowym prawdziwkiem. Co ciekawe, nasz zmysł smaku reaguje na grzyby podobnie jak na mięso, dlatego często je nimi zastępujemy.

Są jędrne i bardzo esencjonalne. Świetnie nadają się na zupy, sosy, farsze i jako dodatek do jajecznicy. Są niestety ciężkostrawne, a to za sprawą budulca - chityny, wielocukru o strukturze chemicznej podobnej do celulozy, czyli błonnika. Chityny nie rozpuszczają kwasy żołądkowe, dlatego grzyby najpierw długo zalegają w żołądku, a potem tylko przechodzą przez nasz układ pokarmowy. Dostarczają nam niewielkich ilości soli mineralnych, zależnie od tego, czy ściółka, na jakiej rosną, jest bogata w minerały.

Oprócz tego zawierają witaminę A w postaci karotenu (najwięcej mają jej kurki - dlatego są pomarańczowe), a także znaczne ilości witamin B1 i B2. Pozostałe witaminy, w tym C, występują w śladowych ilościach. Grzyby są także źródłem białka (pośredniego między białkiem zwierzęcym a roślinnym).

Wiele badań pokazujących zaskakujące właściwości grzybów, m.in.:

wzmacniają odporność organizmu i układu pokarmoweg

hamują gromadzenie się tkanki tłuszczowej

przeciwdziałają rozwojowi m.in. raka żołądka, jelita grubego i prostaty

obniżają poziom cukru we krwi 

kobiety, które jadły co najmniej 70 g grzybów tygodniowo miały o 64% mniejsze ryzyko raka piersi.

 

Są też grzyby bogatym źródłem przeciwutleniaczy spowalniających procesy starzenia w naszym organizmie. – Odkryliśmy, co nie ulega wątpliwości, że grzyby są najbogatszym źródłem tych dwóch substancji razem wziętych, a niektóre z nich są nimi po prostu napakowane – mówi prof. Robert Beelman, dyrektor Penn State Center for Plant and Mushroom Products for Health. Wyniki badań nad grzybami jego zespół opublikował w „Food Chemistry”.

Ergotioneina i glutation skutecznie zwalczają efekty stresu oksydacyjnego w komórkach, spowalniając procesy starzenia, a także rozwój nowotworów i wielu chorób, w tym m.in. wieńcowej i Alzheimera.

Zespół z Penn State przebadał zawartość tych substancji w 13 gatunkach grzybów. Były wśród nich zarówno takie, które rosną lub są uprawiane w Polsce, ale też i wiele egzotycznych przysmaków wykorzystywanych w kuchniach Dalekiego Wschodu.

– Można zaobserwować, że w krajach, gdzie jest więcej ergotioneiny w diecie, czyli np. we Francji czy Włoszech, notuje się mniej przypadków chorób neurodegeneracyjnych. W Stanach Zjednoczonych, gdzie tej substancji spożywa się mniej, istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia Choroby Parkinsona czy Alzheimera – mówi prof. Beelman.

bsw/media