Lider brytyjskich obrońców życia uważa, że obecna epidemia koronawirusa jest karą za grzech zabijania nienarodzonych dzieci i inne grzechy ludzi na całym świecie.

John Smeaton, lider Towarzystwo Ochrony Dzieci Nienarodzonych (Society for the Protection of Unborn Children), napisał 23 III na Facebooku: „Rząd Borysa Johnsona nie uświadamia sobie, że koronawirus jest karą za – oprócz innych rzeczy – zabijanie niewinnych dzieci w łonie [matek]”.

Pierwotnie na brytyjskiej stronie rządowej pojawiła się informacja, że kobiety będą mogły dokonać aborcji w domu z powodu epidemii koronawirusa. Jednak Departament Zdrowia i Opieki Społecznej wkrótce potem podał komunikat, że „zostało to opublikowane przez pomyłkę. Nie będzie zmian w regulacjach aborcyjnych”.

W rozmowie z „Life Site News” Smeaton wyjaśnił, że istnieje szereg aspektów wskazujących na to, iż pandemia może być karą Bożą. Podkreślił „bezprecedensowy” fakt, jakim jest „pozbawienie katolików na całym świecie Najświętszej Eucharystii”.

„Przypomina nam to o bezwstydnym nadużyciu Ciała i Krwi naszego Pana, które powszechnie obserwuje się na Mszach na całym świecie, w szczególności na Mszach w Novus Ordo, na których Komunia na rękę doprowadziła do niezliczonych świętokradztw” – powiedział lider pro-liferów.

Smeaton wskazał też na grzech aborcji i promowanie agendy LGBT w szkołach. Według niego liczba zabitych dzieci nienarodzonych w ciągu ostatnich 50 lat przekracza liczbę zabitych „we wszystkich wojnach w całej znanej historii ludzkości”. Jego zdaniem ten grzech „ma możliwość zaciemnienia sumień dużo więcej osób niż jednej”. Z kolei propagowanie genderyzmu w szkołach, do którego przyczynił się według Smeatona także episkopat Anglii i Walii, jest „grzechem nawet gorszym niż aborcja i mógł równie dobrze wywołać gniew Boga”.

Brytyjski obrońca życia powołał się na objawienia w Fatimie, a zwłaszcza te, które otrzymała Hiacynta sto lat temu między XII 1919 r. a II 1920 r.: „Więcej dusz idzie do piekła z powodu grzechów ciała niż z jakiegokolwiek innego powodu”. Zwrócił uwagę na to, że wielu dostojników Kościoła promuje takie grzechy, nie tylko poprzez popieranie ideologii LGBT.

Smeaton wspomniał też o paraleli między XXI a XIV wiekiem, którą wskazał prof. Roberto de Mattei, oraz o wypowiedziach świętych, którzy uważali ówczesne plagi, wojny i głód za kary Boże.

jjf/LifeSiteNews.com