Wiele zamieszania w środowisku wyborców Konfederacji wywołał wywiad Krzysztofa Bosaka w programie wRealu24, gdzie zapewniał on, że nosi maseczkę w miejscach, w których jest taki obowiązek. Duża część zwolenników Konfederacji nie zgadza się z obowiązkiem zakrywania ust i nosa. Po fali krytyki Bosak przeprosił, jednak wyborcy oskarżają go o zdradę ideałów.
Jeden z liderów Konfederacji i kandydat na prezydenta w ostatnich wyborach Krzysztof Bosak gościł w programie wRealu24, gdzie odniósł się do obowiązku zakrywania nosa i ust. Polityk zapewniał, że zakłada maseczkę w miejscach, które do tego zobowiązują:
- „Jak gdzieś trzeba te maseczki założyć, w sklepach, czy środkach transportu, to zakładam. Dopiero co wróciłem z urlopu, byłem w Hiszpanii i tam jest znacznie większa dyscyplina pod tym względem, bo też mieli większy problem z tą chorobą (…) I powiem szczerze, da się do tego przyzwyczaić. Zdaję sobie sprawę, że są osoby, które tego nienawidzą. Rozumiem te osoby” – mówił poseł Konfederacji.
Zdaniem wyborców Konfederacji jednak nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej jest zamachem na wolność, jedną z najważniejszych wartości partii, dlatego na Krzysztofa Bosaka spadła lawina krytyki po tym wywiadzie. I chociaż Bosak przeprosił za swoje słowa w mediach społecznościowych, to jego wyborcy wciąż oskarżają go o zdradę ideałów.
Nie pozwalamy. Niepotrzebnie to powiedziałem. Ubolewam, że to jedno zdanie przyćmiło odbiór całej reszty https://t.co/iRt8ARz3Q4
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 7, 2020
Przyzwala Pan, aby nas tresowano, bo tym jest stwierdzenie, ze do masek można sie przyzwyczaić.
— Szary Kot 🇵🇱 (@KotSzary) September 7, 2020
Nie można. A tyle bylo mowienia, jacy antysystemowi jesteście.
Idźcie, noście, skoro sie juz przyzwyczailiscie.
Jest Pan znany z ważenia słów, jednak tym zdaniem naraża pan przyszłość prawdziwe prawicy... Prawdziwi patrioci nie wierzą w tą ściemę, chyba zdaje pan sobie z tego sprawę...?
— Adam Flehmer (@LisowszczykA) September 7, 2020
kak/Twitter