Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka zabrał głos w debacie na temat nominacji prof. Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki. Środowiska lewicowe oskarżają przyszłego ministra o homofobię i protestują przeciwko jego kandydaturze. Budka zapytał na Twitterze, czy teraz „wszyscy będą zajmować się jednymi ministrem-homofobem”. W efekcie wylała się na niego fala krytyki.

- „Blisko 2 tys. nowych zachorowań, rekordowy deficyt, kryzys gospodarczy. Ale wszyscy będą zajmować się jednym ministrem-homofobem, który w dodatku dopuszcza kary cielesne wobec dzieci? Przecież właśnie o to chodzi #Kaczyński.emu. O kolejną wojnę ideologiczną. Hipokryta” – napisał Borys Budka na Twitterze.

Mimo, że swoim wpisem Budka sam zaatakował prof. Czarnka, to jego wpis nie spodobał się lewicowym środowiskom. Internauci oskarżają lidera PO, że nie jest zainteresowany dobrem ludzi, a jedynie walką polityczną.

Budce odpowiedziała m.in. europosłanka Sylwia Spurek, wedle której pomaga on Jarosławowi Kaczyńskiemu w „sprowadzaniu równości, szacunku i godności do tematów zastępczych”.

Nie zabrakło też komentarza Joanny Scheuring-Wielgus, która przekonuje, że nominacja prof. Czarnka jest „katastrofą dla naszych dzieci”.

kak/Twitter