Australijski stan Wiktoria po dwunastu godzinach debaty parlamentarnej przyjął „radykalnie lewicową ustawę”, zgodnie z którą można trafić na nawet 10 lat do więzienia za próbę „zmiany lub tłumienia orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej”. Ustawę musi jeszcze tylko podpisać gubernator generalny Wiktorii i wejdzie ona w życie po 12 miesiącach.

Oprócz kary 10 lat więzienia nowa ustawa przewiduje również grzywnę w wysokości do 200.000 dolarów. Podobne prawo zostało uchwalone w stanie Queensland w zeszłym roku. Jednak ustawa z Wiktorii idzie dalej w swoich przepisach i zabrania „szkodliwych praktyk” w przypadku „osób transpłciowych” także w kościołach. Oznacza to w rzeczywistości zakaz różnych praktyk religijnych, w tym egzorcyzmów.

Choć prokurator generalny Jaclyn Symes podtrzymuje, że „bzdurą” jest jakoby nowa ustawa zabraniała modlitwy, to innego zdania jest katolicka Archidiecezja Sydney. Monica Doumit, prawniczka i kierownik spraw publicznych archidiecezji, przytacza tekst samej ustawy, w którym mowa jest o zakazie „wykonywania praktyk religijnych, włączając w to (ale nie ograniczając się do niej) praktykę opartą na modlitwie”.

W artykule opublikowanym w „The Catholic Weekly” Doumit wylicza przypadki, które mogą być karane więzieniem i grzywną według nowego prawa i uwzględniając jego niejasne definicje. Zatem np. „rodzic, którego pięcioletni syn upierałby się, że jest dziewczynką”, nie mógłby szukać specjalistycznej pomocy dla swojego dziecka. Jedyne, co mógłby zrobić, to utwierdzać swojego synka w zaburzonej percepcji swojej osobowości.

Według nowego prawa zabronić można by nawet spotkań chrześcijańskich nastolatków, którzy chcieliby wspierać siebie nawzajem w życiu w czystości przedmałżeńskiej czy duszpasterstwa homoseksualistów, którzy chcieliby żyć w zgodzie z nauką Kościoła. Co więcej, nawet próba „nawrócenia” pedofila na właściwą ścieżkę mogłaby według nowych przepisów skończyć się karą dla psychologa.

Była lesbijka Leah Gray, która obecnie jest mężatką i matką, stwierdziła, że politycy stanu Wiktoria „wymazali” takich ludzi, jak ona, którzy przezwyciężyli dysforię płciową. Jak stwierdziła: „Dziesięć lat temu dobrowolnie szukałam porady u psychologów chrześcijańskich, duszpasterzy, sieci wsparcia i ludzi, którzy szli przede mną. Było to trudne, ale znalazłam ulgę i szczęście. Każdy krok mojej podróży, stanie się nielegalny według [ustawy] rządu Wiktorii”.

jjf/LifeSiteNews.com