Portal Fronda.pl: Barack Obama zdecydował, że amerykańskie sankcje wobec Rosji zostaną przedłużone o kolejny rok. Dlaczego?

Andrzej Talaga: Sankcje amerykańskie miały skończyć się w marcu. Musiały więc zapaść decyzje wykonawcze co do tego, czy mają obowiązywać dalej, czy nie. Gdyby nie zapadły, to sankcje automatycznie by wygasły. Dlatego Obama podjął decyzję o ich przedłużeniu. To jest, oczywiście powód techniczny. Jest też powód merytoryczny.

Zdaniem Amerykanów na Ukrainie przebywa 10 – 12 tysięcy rosyjskich żołnierzy, co nie jest wypełnieniem porozumienia mińskiego. Cały czas dochodzi do starć i ataków, choć mniejszej niż dawniej intensywności, ale jednak. Ponownie nie jest to wypełnienie porozumienia mińskiego. Mamy do czynienia z koncentracją wojsk wokół Ukrainy, na Krymie i w rejonie rostowskim. Nie ma to wprawdzie związku z mińskim porozumieniem, ale jest zagrożeniem. Wreszcie Amerykanie uznali działania Rosji za zagrożenie dla swoich interesów.

W pierwszych dniach po wejściu porozumienia w życie powszechnie twierdzono, że jest ono fikcją. Jak wygląda to z dzisiejszej perspektywy?

Fikcją jest o tyle, o ile nie są wypełniane wszystkie jego punkty. Czy w pełni ustały ataki? Nie. Czy wycofano broń artyleryjską? Nie. Patrząc jednak na intensywność działań separatystów i Rosjan, to jest ona rzeczywiście zdecydowanie mniejsza. Nie można więc powiedzieć, że porozumienie całkowicie nie obowiązuje. Pewien efekt przyniosło, bo nie ma frontalnych ataków, takich, jak na Debalcewe, nie ma ciężkich ostrzałów artyleryjskich, nie ma szturmów na pozycje ukraińskie. Zdarzają się jedynie potyczki i prowadzony jest lekki ostrzał.

Jeszcze wczoraj zachodni przywódcy stwierdzili, że gdyby doszło do złamania mińskiego porozumienia, to zaostrzone zostaną sankcje. Co zostanie zrozumiane jako tego porozumienia złamanie?

Wydaje mi się, że byłby to atak na Mariupol. Gdyby doszło do takiej ofensywy, jaką przeprowadzono na Debalcewe już po zawarciu porozumienia, to wówczas kraje zachodnie uznałyby to za pełne złamanie mińskich postanowień i zaostrzyłyby sankcje. Debalcewe w porozumieniu nie było jasno określone;  Mińsk zakończył się niedopowiedzeniem jeśli chodzi o tę część frontu. Mariupol nie jest jednak objęty tym niedopowiedzeniem, gdyby doszło więc do ofensywy w tym lub w innym rejonie, to byłby to powód do podjęcia dalszych sankcji. 

rozm. pac