„W ogrodach Abu Zabi ma właśnie powstać świątynia światowej synkretycznej neoreligii wraz ze swoimi antychrześcijańskimi dogmatami” – pisze abp Carlo Maria Viganò, potępiając plany budowy pomnika „ludzkiego braterstwa” zaakceptowanego przez papieża Franciszka. Budowla ma jednoczyć symbolicznie islam, judaizm i katolicyzm. „Nawet największy optymista wśród masonów nie wyobraziłby sobie tak wiele” – dodaje hierarcha w artykule zamieszczonym na blogu włoskiego dziennikarza i autora książek Aldo Marii Valliego.

„Dom Rodziny Abrahama” ma składać się z meczetu, kościoła i synagogi, które mają stanąć na wspólnym fundamencie. Abp Viganò zauważa jednak, że oprócz trzech budowli umieszczonych „wewnątrz ogrodu – przywołującego nowy Eden – gnostyckiej i masońskiej reedycji raju z pierwszego stworzenia”, również „czwarty budynek jest (...) jest planowany, siedziba główna Centrum Studiów i Badań nad Ludzkim Braterstwem”.

Nawiązując do porównania tego przedsięwzięcia w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich do latarni morskiej, która ma rozświetlić mroki świata, arcybiskup dostrzega w nim próbę przyćmienia „Słońca Wschodzącego z wysoka” (por. Łk 1,78) i pomniejszenia znaczenia Chrystusa, „jedynego Zbawiciela, centrum kosmosu i historii”.

Abp Viganò pisze: „Budowa Domu Rodziny Abrahama wygląda jak babilońskie przedsięwzięcie, zaprojektowane przez nieprzyjaciół Boga, Kościoła katolickiego i jedynej prawdziwej religii zdolnej wybawić człowieka i wszystko to, co stworzone, od zniszczenia, zarówno doczesnego, jak i wiecznego i ostatecznego”. Hierarcha podkreśla, że przeznaczeniem takiej budowli jest upadek, gdyż usunięty zostaje „kamień węgielny”, którym jest Chrystus. I ostrzega przywołując, słowa św. Pawła: „Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus” (1 Kor 3,10-11).

jjf/LifeSiteNews