„Nie ma wątpliwości, że to Federacja Rosyjska jest agresorem” – mówił między innymi Nawrocki.

Dodał, ze sam patrzy na Federację Rosyjską jako państwo niedotrzymujące umów i będące przez to zagrożeniem dla każdego potencjalnego pokoju, który zostałby podpisany.

Rosyjska propagandowa agencja Ria Nowosti zapytałą rosyjskich deputowanych o to, co sądzą na temat słów polskiego prezydenta. Zdaniem deputowanego niższej izby parlamentu Nawrocki złożył oświadczenia nie do przyjęcia co jest „głupie i niebezpieczne” i rzekomo celowo wygłasza „gorączkowe wypowiedzi” po to, by „narazić własną ludność na konfrontację z Rosją”. W jego ocenie nie przyniesie to polskiemu narodowi niczego dobrego.

Dmitrij Biełuk, deputowany do Dumy Państwowej jest z kolei zdania, że prezydent Nawrocki szuka każdego sposobu, aby dołączyć do grupy negocjacyjnej w sprawie Ukrainy i „sprzyja rusofobii”, podżegając jednocześnie do „antyrosyjskiej histerii”.