W nocy z wtorku na środę (30 na 31 lipca) prognozowana jest burza magnetyczna, która stworzy idealne warunki do obserwacji zorzy polarnej nad Polską. Według Łukasza Tomasika, kierownika Centrum Prognoz Heliogeofizycznych, National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) przewiduje duże prawdopodobieństwo wystąpienia tego zjawiska.

Burze magnetyczne mogą wywoływać zorzę polarną widoczną na różnych szerokościach geograficznych. Tym razem istnieje realna szansa, że "światła Północy" pojawią się także w Polsce. Aby cieszyć się pełnią tego widowiska, zaleca się znalezienie miejsca z dala od miejskich świateł oraz sprawdzenie prognoz pogody, by upewnić się, że niebo będzie wolne od chmur.

Karol Wójcicki wyjaśnia, że na Słońcu obecnie aktywne są trzy obszary, które w ostatnich dniach wygenerowały serię jedenastu silnych rozbłysków klasy M. Jeden z tych rozbłysków, klasy X1.57, miał miejsce o godzinie 4:36 i spowodował koronalne wyrzuty masy (CME), które zmierzają w kierunku Ziemi. Spodziewane jest, że kilka takich CME na trasie Słońce-Ziemia połączy się, tworząc silną falę uderzeniową.

Według prognoz wskaźnika aktywności geomagnetycznej (Kp), właściwa burza magnetyczna rozpocznie się we wtorek przed południem, osiągając szczyt po południu, a jej intensywność wyniesie nawet Kp 7. Burza magnetyczna klasy G3 oznacza wystąpienie zorzy polarnej na średnich szerokościach geograficznych, co zwiększa szanse na jej obserwację w całej Polsce.

Karol Wójcicki podkreśla, że to niezwykłe zjawisko nie zdarza się często, dlatego warto być przygotowanym i nie przegapić tej okazji. Miłośnicy astronomii oraz wszyscy ceniący piękno nocnego nieba powinni zwrócić uwagę na tę wyjątkową noc, gdyż może ona przynieść niezapomniane widoki.